Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kursanci skarżą się na egzaminatorów WORD

Agnieszka Jasińska
Uzasadniona skarga to zwrot opłaty za egzamin
Uzasadniona skarga to zwrot opłaty za egzamin fot. Paweł Nowak
Niezrozumiałe polecenia, niewłaściwe zachowanie egzaminatorów wobec kursantów oraz przeprowadzanie egzaminów pod wpływem alkoholu.

Takie skargi na pracowników wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego rozpatruje właśnie Urząd Marszałkowski w Łodzi. Niestety, statystyki nie są korzystne dla naszego województwa. Od początku roku do Urzędu Marszałkowskiego wpłynęło już 81 skarg na przebieg i ocenę egzaminów na prawo jazdy w naszym regionie. To aż trzy razy więcej niż w innych województwach.

- Najczęściej skargi piszą kierowcy, którzy stracili prawo jazdy przez punkty karne i ponownie podchodzą do egzaminu. Wydaje im się, że wszystko potrafią i nie zgadzają się z negatywną oceną egzaminu - mówi Zbigniew Skowroński, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi.

Skargi na przebieg i ocenę egzaminu są rozpatrywane w Urzędzie Marszałkowskim, ponieważ to marszałek województwa sprawuje nadzór nad przeprowadzaniem egzaminów państwowych na prawo jazdy.

- Z 81 skarg złożonych do 12 maja oddalono 33 zażalenia. W czterech przypadkach skargi uznano za zasadne. Ponadto w jednym przypadku egzamin unieważniono z powodu awarii urządzenia nagrywającego obraz i dźwięk. Pozostałe 43 skargi są w trakcie rozpatrywania - informuje Grzegorz Szewczyk z wydziału informacji i komunikacji społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.

Grażyna Miedzianowska, właścicielka autoszkoły Agra w Łodzi, podkreśla, że jeśli kursant ma jakiekolwiek wątpliwości co do przebiegu egzaminu, to powinien w pierwszej kolejności dokładnie obejrzeć nagranie, a dopiero potem napisać skargę do Urzędu Marszałkowskiego.

- Niestety, większość osób w ogóle nie ogląda kasety z egzaminu i od razu pisze zażalenia. Dlatego nasze województwo przoduje w tym niechlubnym rankingu - mówi Miedzianowska.

Inne zdanie na ten temat ma Artur Karpik, instruktor w autoszkole Luz w Piotrkowie Trybunalskim. - Z roku na rok kursanci są coraz bardziej świadomi swoich praw. Dlatego rośnie też liczba skarg - podkreśla Karpik. - Jeśli ktoś ma poważne wątpliwości do wyniku egzaminu na prawo jazdy, to ja zawsze zachęcam do pisania odwołania. Kursant nie traci, może tylko zyskać.
Zbigniew Skowroński zaznacza, że najtrudniej jest z rozpatrzeniem skarg dotyczących egzaminu na kat. A, czyli na motocykl, bo podczas sprawdzianu nie ma kamer i ciężko jest zweryfikować słuszność zażalenia.

- W przypadku kat. B sprawa jest ułatwiona, bo dysponujemy zapisem egzaminu. Nagranie zawiera zarówno obraz, jak i dźwięk. Filmy przechowujemy przez dwa tygodnie - podkreśla dyrektor WORD w Łodzi.

Jeśli Urząd Marszałkowski uzna, że podczas egzaminu wystąpiły nieprawidłowości, wówczas kursant otrzymuje zwrot pieniędzy. W przypadku egzaminu praktycznego na kat. B jest to 112 zł, natomiast na kat. A - 140 zł

- Rozpatrzenie skargi następuje w ciągu miesiąca, a w przypadku bardziej skomplikowanych spraw w ciągu dwóch miesięcy od wszczęcia postępowania - mówi Szewczyk.

Oprócz skarg na pracę egzaminatorów, kursanci skarżą się także do Urzędu Marszałkowskiego na wprowadzające w błąd znaki drogowe. Jedno z tych zażaleń dotyczy ul. Łagiewnickiej, gdzie oznakowanie pionowe nie zgadzało się z poziomym. Kursantka uznała, że właśnie znaki drogowe, a nie brak umiejętności, były przyczyną negatywnego wyniku egzaminu.

- Zdarza się, że to ja sugeruję kursantom, aby pisali skargi. Przez to łatwiej mi zwolnić niekompetentnych egzaminatorów. Tak było w przypadku, kiedy kursant wyczuł alkohol u egzaminatora. Po tym incydencie natychmiast zwolniłem pracownika. Podobnie sytuacja wyglądała, kiedy egzaminator aroganckim zachowaniem doprowadził kursantkę do histerii i płaczu - mówi dyrektor Skowroński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki