Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurz na ulicach. Miasto ogranicza rejony do sprzątania

Agnieszka Magnuszewska
Piach i liście zalegają m.in. na chodniku przy ul. Kopcińskiego.
Piach i liście zalegają m.in. na chodniku przy ul. Kopcińskiego. Krzysztof Szymczak
Tych, którzy mają wątpliwości, magistrat zapewnia, że akcja pozimowego sprzątania miasta trwa. Rozpoczęła się ponoć już 10 kwietnia i do weekendu majowego zasadnicza część prac powinna się zakończyć. Dodatkowo od 15 kwietnia czyszczone są pasy drogowe. Łodzianom pewnie trudno w to uwierzyć, bo zamiatarek na ulicach nie widać, a śmieci i piachu na nich nie brakuje.

- Zanieczyszczone są nie tylko ulice. Bardzo brudno jest też w strefie płatnego parkowania w pobliżu placu Barlickiego. Dokładnie chodzi o ul. Małą. Nie mam nic przeciwko płaceniu zaparkowanie, dzięki temu jest więcej wolnych miejsc, ale ktoś powinien o nie zadbać - denerwuje się pani Wacława, która zadzwoniła do nas w tej sprawie.

Sporo śmieci porzuconych jest też w pobliżu dworca Łódź Kaliska, a przy al. Piłsudskiego 135-141 zalegają jeszcze zeszłoroczne liście. Mimo to wydział gospodarki komunalnej zapewnia, że sprzątanie ulic jest pod ścisłym nadzorem inspektorów.

- Nic dziwnego, że mówią o ścisłym nadzorze, jeżeli ograniczyli nam zakres sprzątania o 40 proc. - podkreśla pracownik jednej z firm odpowiedzialnych za utrzymanie dróg. - Wydział gospodarki oszczędza jak się da, bo nie przewidział, że jeszcze w kwietniu będzie prowadzona akcja zima i zaplanował za małe wydatki na ten miesiąc. Dlatego teraz ogranicza nam rewiry.

Na pytanie czy wydział gospodarki komunalnej zamierza zlecić sprzątanie ulic tylko punktowo i w ten sposób zaoszczędzić pieniądze, nie dostaliśmy odpowiedzi z magistratu.

Natomiast firmy sprzątające podkreślają, że sporo ulic w pobliżu terenów rekreacyjnych nie jest w cyklicznym utrzymaniu, np. okolice ogrodu zoologicznego i Aquaparku Fala przy al. Unii. Urzędnicy wydziału gospodarki komunalnej przyznają w mejlu, skierowanym do redakcji, że ulice położone w rejonie zoo tylko częściowo są sprzątane regularnie, a pozostała część jest sprzątana interwencyjnie. Zaznaczają jednak, że po otrzymaniu zgłoszenia, zanieczyszczenia usuwane są bez zwłoki.

- Tak naprawdę zanim rozpocznie się sprzątanie interwencyjne lub cykliczne, najpierw musi być wykonane pozimowe czyszczenie. Inaczej żadna firma tego się nie podejmie. Po zimie na jezdniach leży nawet pięciokrotnie więcej piachu. A pozostawienie na wysypisku jednej tony piachu kosztuje 122 zł. Jest to wliczone w koszty, dlatego za kilometr pozimowego sprzątania płaci się 500 zł, a cyklicznego tylko 200 zł - wyjaśnia pracownik firmy sprzątającej. - Nic dziwnego więc, że miasto obcięło nam rejony. Po prostu chce zaoszczędzić na najwyżej wycenianych pracach...

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki