Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kutno: mieszkańcy zdecydują, czy z miasta znikną pamiątki po komunizmie

Tomasz Dębowski
Próby zlikwidowania pomników rozpoczęły się w wakacje. Inicjatorzy akcji, od prawej: historyk Jacek Saramonowicz, radny powiatowy Jacek Gałka oraz Marcin Motylewski, prezes oddziału KoLibra w Kutnie
Próby zlikwidowania pomników rozpoczęły się w wakacje. Inicjatorzy akcji, od prawej: historyk Jacek Saramonowicz, radny powiatowy Jacek Gałka oraz Marcin Motylewski, prezes oddziału KoLibra w Kutnie Tomasz Dębowski
Usunięcia pamiątek po dawnym ustroju politycznym domaga się od kilku miesięcy kutnowski oddział Stowarzyszenia KoLiber oraz Kutnowskie Towarzystwo Historyczne, które włączyło się do ogólnopolskiej akcji "Goń z pomnika bolszewika".

Domagali się oni usunięcia obelisku przy ulicy Jana Pawła II, odsłoniętego w 1980 roku przez Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej jako symbol powstania Związku Walki Młodych w Kutnie.

Zdaniem inicjatorów usunięcia pomnika, ZWM był przybudówką PPR, brał udział w odbudowie kraju po zniszczeniach wojennych, ale uczestniczył także w komunistycznych akcjach propagandowych i zbrojnych walkach przeciw podziemiu niepodległościowemu. Jej członkowie byli źródłem kadr dla: MO, ORMO i UB.

KoLiber chcę też usunąć tablicę, poświęconą działaczom Komunistycznej Partii Polski, która popierała likwidację II Rzeczypospolitej i wcielenie jej do ZSRR jako sowieckiej republiki. Tablica znajduje się na ulicy Wyszyńskiego w Kutnie.

- Chcemy usunąć pamiątki komunizmu, które w sposób bezpośredni promują tamten system totalitarny. Zresztą, niektóre organizacje składają tu kwiaty, więc też czczą dawny ustrój. To są pamiątki historyczne i ich miejsce jest w muzeum. My nie chcemy ich niszczyć, tylko je przenieść - mówił Marcin Motylewski, prezes kutnowskiego oddziału KoLibra.

O losie tablic mieli zadecydować radni Rady Miejskiej w Kutnie. Nie wszyscy są jednak w tej sprawie jednogłośni. - Moim zdaniem nie powinno być tak, że jakaś jedna czy dwie organizacje chcą usunięcia tego czy innego pomnika i zostaję on od razu zlikwidowany. Te organizacje nie reprezentują wszystkich mieszkańców miasta - mówi Bartosz Serenda, radny miejski i szef powiatowych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kutnie.

- W tym przypadku powinny być przeprowadzone konsultacje społeczne, by mieszkańcy mogli się wypowiedzieć, czy chcą, czy też nie chcą tych tablic - dodaje radny.

I takie konsultacje zostaną przeprowadzone. - Będziemy chcieli poznać stanowisko mieszkańców miasta w tej sprawie - mówi Joanna Brylska z biura prasowego w miejskim ratuszu. Nad ich przebiegiem pracuje już wydział kultury, promocji i rozwoju. Na razie są to wstępne prace. Nie wiadomo, kiedy takie konsultacje będą przeprowadzone, jak będą one wyglądać i jakie koszty z tytułu ich przeprowadzenia poniesie miasto.

Wśród mieszkańców Kutna zdania na temat konsultacji wydają się być podzielone. - Niech się wezmą do poważnych rzeczy, a nie będą wydawać pieniądze na jakieś głupoty - można usłyszeć.

Innym ten pomysł się jednak podoba. - Nie powinno się niszczyć takich rzeczy, bo to jest pamiątka po dawnych czasach. Jak będą konsultacje, to pójdę i zagłosuje przeciwko likwidacji pomników - deklaruje Piotr Dębicki, kutnianin. - To mieszkańcy powinni decydować, a takie konsultacje są potrzebne - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki