Kwiaty i życzenia, jak wyjaśniła posłanka Małgorzata Niemczyk, były w imieniu kobiet, które uraził i jeszcze urazi poseł Jan Tomaszewski. Chodziło jej o wypowiedzi odnoszące się do minister Joanny Muchy i prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Pierwszą porównał do krowy na lodzie, drugą nazwał "największym szkodnikiem łodzi".
- Czy pan poseł aspiruje do tytułu Naczelnego Komedianta Kraju? - pytała posłanka Małgorzata Niemczyk.
Poseł Tomaszewski bukiet przyjął i wyjaśnił, że nie obrażał kobiet, a krytykował osoby sprawujące funkcje ministra i prezydenta.
Odnosząc się do krytyki prezydentury Hanny Zdanowskiej przez posła Tomaszewskiego, posłanka Niemczyk mówiła:
- Jako sportowiec powinien Pan wiedzieć, jak trudno i długo się coś osiąga. Ile pracy potrzeba, żeby do czegoś dojść. Rok to za krótko, żeby oceniać prezydenturę.
Jan Tomaszewski zapewnił, że kiedy posłance Niemczyk urodzi się córka, przyśle kwiaty im obu. I wyraził nadzieję, że nie poczują się tym obrażone.
CZYTAJ TAKŻE:
PiS chce odwołać Zdanowską. Popiera referendum
Tomaszewski: Mucha, jak krowa z dowcipu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?