Łączenie domów kultury w Łodzi. Powstanie Miejska Strefa Kultury. Łódzka Rada Miejska przyjęła uchwałę o łączeniu domów kultury

Uchwała zakłada, że Bałucki Ośrodek Kultury, Centrum Kultury Młodych, Ośrodek Kultury „Górna”, Poleski Ośrodek Sztuki i Widzewskie Domy Kultury zostaną w nową samorządową instytucję kultury o nazwie Miejska Strefa Kultury. Ma ona oficjalnie rozpocząć działalność 1 listopada.

Miejska Strefa Kultury w Łodzi

To kolejne podejście władz miasta do utworzenie Miejskiej Strefy Kultury. Poprzednia uchwała - z grudnia ubiegłego roku - została uchylona przez wojewodę łódzkiego ze względów formalnych. Pomysł łączenia domów kultury był wcześniej oprotestowany przez pracowników poszczególnych instytucji, ale także reprezentantów środowisk kultury i nauki. Jeszcze wczoraj zdjęcia punktu dotyczącego rozpatrzenia uchwały domagała się Komisja Dialogu Obywatelskiego ds. Kultury, którą tworzą organizacje pozarządowe.

- W nowym projekcie statutu Miejskiej Strefy Kultury uwzględnione zostały uwagi wojewody - przekonywał w środę radnych Jacek Grudzień, dyrektor wydziału kultury Urzędu Miasta Łodzi. - Połączenie domów kultury ma między innymi usprawnić przepływ wiedzy, dobrych praktyk, działalność tych instytucji.

Miejska Strefa Kultury w Łodzi ma mieć dyrektora i dwóch zastępców, a nawet radę programową, powoływaną przez dyrektora instytucji. Placówka ma prowadzić działalność z zakresu kultury, ale także edukacji czy upowszechniania historii miasta Łodzi. Będzie otrzymywać z kasy miasta dotację podmiotową - w tym roku równą sumie dotacji podmiotowych pięciu łączonych instytucji kultury.

W kwestii przyjęcia uchwały wątpliwości nie mieli radni Koalicji Obywatelskiej. - Moglibyśmy je mieć, gdybyśmy nie mieli wcześniej w Łodzi dobrego doświadczenia z podobnym procesem dotyczącym miejskich bibliotek - zapewniał Mateusz Walasek, przewodniczący klubu KO.

Przeciwni przyjęciu uchwały byli radni Prawa i Sprawiedliwości. - Domy kultury i ich filie są odrębnymi jednostkami, które utożsamiają się z lokalną społecznością, teraz to może zostać zachwiane - wyliczał Radosław Marzec, przewodniczący klubu PiS. - Jednej instytucji może też być trudniej pozyskiwać środki zewnętrzne, bo do konkursów będzie mogła złożyć mniej wniosków niż kilka instytucji. Pracownicy obawiają się także, że po centralizacji zostanie wprowadzona odgórna cenzura i to na Piotrkowskiej 104 będą zapadać decyzje, co w domach kultury ma się dziać.

Radna niezrzeszona Marta Grzeszczyk uznała, że autorzy projektu nie wykorzystali czasu, by przeprowadzić pogłębione konsultacje z reprezentantami świata kultury. Radni Łódzkiej Lewicy uzależnili głosowanie nad uchwałą od zgłoszonej przez nich poprawki. - Jesteśmy rozczarowani, że w nowym projekcie nie pojawiły się zmiany, o których wprowadzeniu była mowa po przyjęciu poprzedniej wersji uchwały - podkreślił Sylwester Pawłowski, przewodniczący klubu Lewicy. - Dlatego wnosimy poprawkę, by w statucie instytucji oprócz pięciu domów kultury umieścić wszystkie piętnaście ich filii, co utrudni ich ewentualną likwidację.

Ostatecznie propozycja została przyjęta przez wiceprezydent Małgorzatę Moskwę-Wodnicką jako autopoprawka projektodawców uchwały. W głosowaniu, 29 radnych opowiedziało się za przyjęciem uchwały, siedmiu było przeciw, nikt się nie wstrzymał (czterech nie wzięło udziału w głosowaniu). Teraz na temat zgodności uchwały z przepisami znowu wypowie się wojewoda.