Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lampy, kosmetyki, biżuterię, zabawki, czapki, torebki i inne wyroby wystawiają rękodzielnicy w Centrum Handlowym Tulipan w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Lampy, kosmetyki, biżuterię, zabawki, czapki, torebki i inne wyroby można było oglądać i nabywać w sobotę 6 sierpnia podczas imprezy pod hasłem „Rękodzielnia”, czyli cyklicznego spotkania z łódzkimi – i nie tylko – rękodzielnikami w Centrum Handlowym Tulipan w Łodzi.

Mydła naturalne i zapachowe

W masło do ciała i mydła zapachowe nasączone olejkami eterycznymi można się było zaopatrzyć na stoisku Julii Lepak, która wprawdzie pochodzi z Mazur, ale studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi i z tym miastem związała się na stałe. Najpierw założyła rodzinę, a teraz firmę „Sztuka Mydła”. Jej specjalność to kosmetyki naturalne.

- Już jako dziecko wyrabiałam z mamą kosmetyki, a teraz czynię to samodzielnie. Po raz pierwszym jestem na tej imprezie w Tulipanie. Okazuje się, że jest zainteresowanie moimi wyrobami kosztującymi do 15 do 35 zł – przyznaje Julia Lepak.

Lampy z czarnych rur

Z kolei lampy loftowe, industrialne, idealne do nowoczesnych wnętrz urządzonych w tonacji postprzemysłowej , to już specjalność Jakuba Gajdy z Warszawy. W prawdzie na co dzień pracuje jako hydraulik, to jednak jego pasją i specjalnością są lampy z czarnych rur, które cieszą się sporym powodzeniem. Wyrabia je w swojej pracowni jako lampy stołowe, biurkowe, stojące lub jako kinkiety na ścianę. Kosztują od 180 do 1,8 tys. zł.

Myszy i misie z bawełny

Na stoiskach wzrok przyciągały też lalki z bawełny kosztujące od 80 do 150 zł. Są one dziełem łodzianki Elżbiety Florczyk, która zaczęła je wyrabiać kilka lat temu - jak przeszła na emeryturę. Wśród efektownych lalek dominują misie i myszy. Do każdej z nich są ubranka, które można nabywać jako dodatek. Wśród tych wyrobów wyróżnia się „miś Geyer”. Skąd jego oryginalna nazwa?

- Z sympatii do nowego centrum pod nazwą Ogrody Geyera, które powstało naprzeciwko Białej Fabryki na terenie dawnego imperium przemysłowego znanego fabrykanta Ludwika Geyera. Otóż wystawiając tam swoje wyroby wpadłam na pomysł, że wykonywany przeze mnie niedźwiadek będzie nazywał się „miś Geyer” – śmieje się Elżbieta Florczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki