W niebiesko-białych barwach występowało dotychczas wielu zagranicznych zawodników, często z dość nietypowych kierunków. Postanowiliśmy wybrać najbardziej unikatowe narodowości, które przewinęły się w historii Kolejorza. Zobacz galerię najbardziej egzotycznych piłkarzy w historii Lecha Poznań ---->

Joel Tshibamba (Demokratyczna Republika Kongo)

Napastnik zameldował się w naszej lidze w 2010 roku, gdy przychodził do Arki Gdynia. Bardzo dobra runda wiosenna w żółto-niebieskich barwach (12 meczów, 5 bramek) sprawiła, że latem tego samego roku zgłosił się po niego Lech. W Kolejorzu całkowicie się nie sprawdził, ale zdołał strzelić gola w spotkaniu z Manchesterem City, dzięki czemu został zapamiętany przez kibiców. Łącznie w koszulce Lecha, we wszystkich rozgrywkach, wystąpił 20 razy.

Obecnie 32-latek po wielu europejskich wojażach zakotwiczył w Neapolu, ale jak łatwo się domyślić, nie dzieli szatni z Piotrem Zielińskim. Kongijczyk podpisał kontrakt z Afro Napoli, jednak trudno o znalezienie jakichkolwiek statystyk napastnika.

Zobacz najbardziej egzotycznych piłkarzy w historii Lecha Poznań ---->

Dimitrios Goutas (Grecja)

Środkowy obrońca jest jedynym Grekiem w historii Kolejorza. W Poznaniu zameldował się latem 2018 roku, gdy został wypożyczony do Lecha z Olympiakosu Pireus. Stoper miał być wzmocnieniem linii defensywnej, ale w niebiesko-białych barwach nie odegrał kluczowej roli. Wystąpił w 11 spotkaniach poznańskiego zespołu (9 w ekstraklasie, 2 w Pucharze Polski). Trzeba przyznać, że wyglądał w nich dość solidnie, przez co wielu kibiców uważa, że nie wykorzystano należycie jego potencjału.

Obecnie 27-latek reprezentuje barwy Atromitosu Ateny. W tym sezonie jest absolutnie kluczowym zawodnikiem swojej drużyny. W 25 meczach greckiej ekstraklasy zdołał zdobyć 3 bramki.

Zobacz galerię najbardziej egzotycznych piłkarzy w historii Lecha Poznań ---->

Ebrahim Sawaneh (Gambia)

Sympatyczny napastnik występował w Lechu Poznań w latach 2004-2006. W ciągu dwóch sezonów przy Bułgarskiej, zagrał zaledwie w czterech spotkaniach, za każdym razem wchodząc z ławki. W barwach Kolejorza miał okazję wystąpić w Pucharze Intertoto, pojawił się na boisku w pojedynkach z azerskim Karvan i RC Lens.

Po rozstaniu z Lechem przeniósł się do Belgii. W sezonie 2012/13 w barwach OH Leuven został nawet wicekrólem strzelców tamtejszej ekstraklasy, zdobywając 17 bramek. W kolejnych latach Gambijczyk zaliczał jednak powolny zjazd i obecnie występuje w rezerwach Lokeren, na poziomie belgijskiej IV ligi.

Zobacz galerię najbardziej egzotycznych piłkarzy w historii Lecha Poznań ---->