Piłkarze Lecha zremisowali wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław 2:2. Który z zawodników Kolejorza zagrał najlepiej, a który rozczarował? Zobacz nasze oceny (noty w skali od 1 do 10).

Zobacz nasze oceny ---->

BRAMKARZ I OBROŃCY
MICKEY VAN DER HART 5
O jego fatalnym błędzie z meczu z Legią już mało kto w Poznaniu pamięta. Holender we Wrocławiu spisywał się bardzo dobrze, a wpływ na jego postawę mogły mieć pierwsze, udane interwencje. Przy dugim golu mógł zdziałać więcej.

BOHDAN BUTKO 5
Na początku miał sporo problemów z Płachetą i z pozostałymi graczami Śląska, bo jego stroną wrocławianie częściej atakowali. W trudnych warunkach jego umiejętności techniczne zeszły na drugi plan i być może to było przyczyną słabszej dyspozycji Ukraińca.

LUBOMIR SATKA 6
Spokój i rozwaga – te dwa słowa najlepiej charakteryzują grę Słowaka. Potwierdził, że jest liderem defensywy. Był tam, gdzie działo się coś niebezpiecznego i był tam, gdzie nie radzili sobie jego partnerzy. Trochę jednak przysnął przy pierwszym golu dla Śląska.

DJORDJE CRNOMARKOVIĆ 5
Brakuje mu regularnego grania, co najbardziej widać w sytuacjach, kiedy trzeba wyprowadzić piłkę. Być może gdyby trener Dariusz Żuraw odważniej postawił na Serba, to z czasem jego poziom gry zbliżyłby się do Satki. Przy pierwszej bramce krył powietrze.

TYMOTEUSZ PUCHACZ 5
Pierwszy kwadrans miał niezbyt przekonujący, tak jakby był zaskoczony trudnymi warunkami do gry. Z czasem jednak przystosował się do grząskiej murawy i dał popis defensywnej w gry. W drugiej połowie przy obu bramkach daleko od głównych wydarzeń.

Zobacz nasze oceny ---->

POMOCNICY
JAKUB KAMIŃSKI 7
18-latek grał we Wrocławiu jak rutyniarz. Jego rajdy siały popłoch w szeregach wrocławian. Przy golu Christiana Gytkjaera miał 70 procent udziału, bo bez jego akcji i podania Duńczyk nie miałby otwartej drogi do bramki.

PEDRO TIBA 6
W pierwszej fazie spotkania miał sporo irytujących strat. Od 20 minuty Portugalczyk jednak wszedł na wyższe obroty i zaczął rządzić w środku pola. Jego akcja z Gytkjaerem była najładniejszą w meczu. Szkoda, że supersnajper przy próbie jej wykończenia nie wyczuł intencji Tiby.

JAKUB MODER 6
Defensywny pomocnik od czasu, kiedy stał się pewniakiem w drużynie Dariusza Żurawia nie co obniżył loty. Biegał, starał się i szukał miejsca do uderzenia na bramkę Śląska. Ciągle brakowało mu jednak precyzji. Karnego wykorzystał z zimną krwią.

DANI RAMIREZ 5
W meczu, w którym od techniki bardziej liczyła się siła Hiszpan nie mógł być bohaterem pierwszego planu. Kilka razy popisał się efektownym podaniem, ale w sumie unikał męskiej gry i chwilami kompletnie znikał z pola widzenia.

KAMIL JÓŹWIAK 5
Wodna piłka nie służy dynamice Kamila Jóźwiaka. Popularny „Józek” momentami był bowiem szybszy od piłki. Straty to nie był jedyny problem naszego skrzydłowego. Jego podania też były dalekie od ideału. Dobrze jednak, że to on zapoczątkował akcję bramkową.

Zobacz nasze oceny ---->

NAPASTNIK I ZMIENNICY
CHRISTIAN GYTKJAER 6
Supersnajper zrobił swoje, czyli trafił do siatki. Sytuacja była bardzo klarowna, ale w ekstremalnych warunkach niejeden piłkarz zamiast cieszyć, mógłby się łapać za głowę. W innych akcjach brakowało Duńczykowi dynamiki i fizyczności.

Grali także:

JULIUSZ LETNIOWSKi – 4 Niczym specjalnym się nie wyróżnił, choć miał przecież uspokoić grę w drugiej linii.

TIMUR ŻAMALETDINOW – Grał za krótko, by go ocenić.

MICHAŁ SKÓRAŚ – Grał za krótko, by go ocenić.