Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia gra o Ligę Mistrzów, Widzew nie jest ważny

Dariusz Kuczmera
Marek Saganowski i Hachem Abbes walczyć będą w sobotę
Marek Saganowski i Hachem Abbes walczyć będą w sobotę Krzysztof Szymczak
Zespół Legii Warszawa we wtorek wczesnym popołudniem dotarł do Wrexham, gdzie w środę zagra z walijskim The New Saints FC w drugiej rundzie kwalifikacji do piłkarskiej Ligi Mistrzów. Początek meczu The New Saints FC - Legia Warszawa w środę o godz. 20.15. Mecz z Walijczykami to szansa dla Widzewa. Legia z założenia "olewa" Widzew, bo dla niej nie jest ważny wynik gry z łodzianami. Może być 0:3, byleby awansować do Ligi Mistrzów.

Widzew ma wielkie szczęście w nieszczęściu. Nieszczęście to zakaz drogich transferów, a szczęście to mecz z zaangażowaną w Champions League Legią na początek ekstraklasy i później pięć meczów u siebie w sześciu kolejnych seriach rozgrywek.

20 lipca Widzew gra z Legią w Warszawie, następnie ma trzy mecze u siebie z Zawiszą, Koroną i Górnikiem. Przyjmować można zakłady, że po czterech kolejkach łodzianie mieć będą 10 punktów. Ale to nie koniec snu. W piątej serii Widzew jedzie do Śląska, ale nawet jeśli wtedy przegra, powetuje sobie straty w meczu szóstej kolejki z Jagiellonią u siebie i siódmej z Podbeskidziem u siebie. Może mieć po tych meczach Widzew 16 punktów? Może!

Później będzie trudniej. Wyjazd do Piasta, Ruch u siebie, wyjazd do Lecha, Lechia u siebie, wyjazd do Zagłębia, Cracovia u siebie, wyjazd do Wisły, Pogoń w Łodzi i początek rewanżów, czyli Legia w Łodzi i, uwaga, pięć wyjazdów na sześć następnych kolejek. Trzeba odpokutować korzystny terminarz na początek.

Jest wielce prawdopodobne, że Widzew spotka takie samo szczęście, jak rok temu. Początek super, koniec fatalny. Zaprzeczenie teorii polityka, że prawdziwych mężczyzn poznaje się, jak kończą... W piłce niekiedy lepiej dobrze zacząć.

Płaczących nad złym losem Widzewa trzeba koniecznie pocieszać. Z drużyny odeszli tylko Mariusz Stępiński i Łukasz Broź. Obaj byli ważni dla drużyny Radosława Mroczkowskiego, ale na pewno można znaleźć ich zastępców. To nie byli ludzie niezastąpieni. Kto wie, może najnowsze zmiany wpłyną jeszcze korzystniej na postawę drużyny Widzewa w nowym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Legia gra o Ligę Mistrzów, Widzew nie jest ważny - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki