Chłopiec połknął agrafkę, lekarka usłyszała zarzuty
Prokuratorzy z Łodzi zarzucili lekarce ze szpitala w Krotoszynie (woj. wielkopolskie) narażenie 6-miesięcznego chłopca, który połknął agrafkę, na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Krotoszynie.
Do zdarzenia doszło 28 września 2018 roku, kiedy to rodzice półrocznego Jakuba przywieźli go do szpitala w Krotoszynie. Badanie RTG przełyku i jamy brzusznej potwierdziło obecność w przełyku agrafki. Niestety, dyżurująca wówczas lekarka nie wykonując dalszej diagnostyki poleciła rodzicom malca, aby własnym autem zawieźli go do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Jednak nie była to docelowa placówka, bowiem stamtąd Jakub został przewieziony – już pod nadzorem lekarza – do szpitala we Wrocławiu.
Z opinii biegłego wynika, że oskarżona dopuściła się szeregu uchybień w postępowaniu diagnostyczno-leczniczym, które polegały na braku badania pacjenta, niewykonaniu niezbędnych badań dodatkowych, odesłaniu dziecka transportem prywatnym do szpitala, z którym nie uzgodniono ani przyjęcia, ani możliwości wyleczenia chorego. Przewóz dziecka transportem innym niż sanitarny naraził pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i zwiększył takie niebezpieczeństwo – zaznacza Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Podczas przesłuchania lekarka nie przyznała się do winy. Grozi jej do pięciu lat więzienia
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?