Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu, a kobieta może spędzić w więzieniu nawet osiem lat. Lekarka przyznała się do winy, ale nie wyjaśniła dlaczego nie przeprowadzała badań lekarskich.
- W latach 1998 - 2011 Krystyna S. przedłużała zdolność do pracy 77 pracownikom tej sieci sklepów bez wykonywania badań - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Lekarka pobierała z działu kadr książeczki do celów sanitarnych, stemplowała je albo wystawiała zaświadczenia mimo iż w ogóle nie kontaktowała się z pracownikami. Trwało to od 1998 roku, a od 2003 roku lekarka - internistka i specjalistka medycyny pracy miała z tą siecią podpisaną umowę.
Takie postępowanie lekarki może mieć poważne konsekwencje także dla klientów tej sieci sklepów. Istnieje bowiem ryzyko, że od chorych pracowników zarażali się klienci - albo bezpośrednio od personelu albo przez skażone wyroby oferowane w sklepie.
- Istotne jest aby pracownik był oceniony przez lekarza pod kątem możliwych zagrożeń zdrowotnych w kontakcie z żywnością lub klientami - zaznacza Urszula Jędrzejczyk, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Łodzi.
- Chodzi m.in. o biegunkę ostrą, ropne zakażenie skóry wywołane na dłoniach przez gronkowca złocistego, gruźlicę płuc, opryszczkę zwykłą. Wykrycie tego umożliwia dokładny wywiad, badanie lekarskie oraz badania dodatkowe, w tym laboratoryjne, a o ich przeprowadzeniu decyduje lekarz.
Właścicielom sieci oraz jej pracownikom nie postawiono żadnych zarzutów. Krzysztof Kopania zaznacza, że ze zgromadzonych dowodów nie wynika, że wiedzieli o tym, co robi lekarka i godzili się na te praktyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?