18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka z Brzezin wygrała z władzą

Jolanta Sobczyńska
Pani Renata boi się, że będzie zwracać zasiłek na dziecko
Pani Renata boi się, że będzie zwracać zasiłek na dziecko Krzysztof Szymczak
Grażyna M., lekarz pediatra z długoletnim stażem, pracowała w Powiatowym Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Brzezinach. Wystawiała orzeczenia, niezbędne do uzyskania rent i zasiłków. Łódzki wojewoda Jolanta Chełmińska zarzuciła jej, że orzekała w sprawach osób, dla których była też lekarzem prowadzącym. Część orzeczeń zakwestionowano, wypłaty rent wstrzymano, a sprawa pani doktor trafiła do prokuratury.

Grażyna M. jest jedynym specjalistą alergologiem w Brzezinach. Była ordynatorem oddziału pediatrii w tamtejszym szpitalu. Była też lekarzem orzecznikiem.

Dr M. zrezygnowała po kontroli, jaką w powiatowym zespole pod koniec 2010 r. przeprowadził Wojewódzki Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Łodzi. Zarzucono jej, że w przychodni leczyła dzieci na alergię, a potem, na posiedzeniu komisji, wystawiała im orzeczenia, które uprawniały do pobierania zapomogi. Zespół zakwestionował kilkanaście orzeczeń. Wypłaty rent wstrzymano. Wojewoda łódzki, który nadzoruje pracę zespołu, skierował sprawę do brzezińskiej prokuratury.

- Śledztwo zostało wszczęte w lutym 2011 roku - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczyło 17 orzeczeń dla osób przed 16. rokiem życia oraz sześciu orzeczeń dla osób po 16. roku życia, które podpisała pani doktor. Dla 17 osób orzecznik była lekarzem prowadzącym. Uznano, że w przypadku ośmiu osób brak było podstaw do uznania ich za niepełnosprawne. Prokuratura sprawdzała też, czy pozytywne decyzje pani doktor orzecznik nie były związane z przyjęciem przez nią korzyści majątkowej.

Przesłuchani zostali rodzice, którym wstrzymano wypłatę świadczeń.

- Mam 14-letniego syna, który jest alergikiem - mówi pani Renata, jedna z mam leczonych przez Grażynę M. dzieci, którym lekarka przyznała orzeczenie. - Jest leczony od 2007 roku. W 2010 roku przyznano nam zasiłek pielęgnacyjny na leki, około 230 złotych miesięcznie. Miałam go pobierać przez rok, do sierpnia 2011 roku. Ale w kwietniu wypłatę wstrzymano, a ja dostałam wezwanie na przesłuchanie na policję. Pytano mnie m.in. o to, czy dałam łapówkę pani doktor, żeby przyznała nam świadczenie. Łapówkę? Ale z czego? Mam dwójkę dzieci, w tym jedno przewlekle chore. Sama pracuję, by utrzymać cały dom! Potem usłyszałam w ośrodku pomocy społecznej, że może nawet będę musiała zwracać pobrane zasiłki - mówi przerażona kobieta ze łzami w oczach.

Dr Grażyna M. jest oburzona skierowaniem sprawy do prokuratury.

- Gdyby nie to, że jestem jedynym lekarzem alergologiem w Brzezinach i nie mam czasu na głupoty, bo leczę ludzi, to skierowałabym sprawę do sądu o zniesławienie - mówi dr M. - 20 lat pracowałam w komisji i nigdy nie kwestionowano moich orzeczeń. Na komisjach, owszem, spotykałam moich pacjentów, ale to nie ja, ale inny specjalista kierował ich do orzeczenia. Nie wiem, kto chce oszczędzać na dzieciach, ale pan, który był na kontroli w Brzezinach, nie znalazł czasu, by ze mną rozmawiać.

Jak twierdzi prokurator Kopania, śledczy nie znaleźli dowodów, by doktor brała łapówki.

- Nawet jeśli zasiłki nie były wypłacane słusznie, to kwoty wynosiły najczęściej od 80 do 140 złotych - mówi Kopania. - A więc mamy do czynienia z niską szkodliwością czynu. Nie było też podstaw do twierdzenia, że czyny lekarza były popełnione umyślnie. Prawdopodobnie wynikały z uwarunkowań lokalnych, czyli tego, że pani doktor była jedynym lekarzem tej specjalności w Brzezinach.

Prokuratura uznała, że mogło dojść tylko do uchybień formalnych. Sprawę właśnie umorzono. Dr M. dowiedziała się o tym od nas. Rodzice jeszcze nie wiedzą, że nie będą musieli zwracać zasiłków.

W zespole orzeka teraz lekarz alergolog z Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki