Zdrada to ogromny wstrząs dla całego organizmu, przeszywające serce zranienie. Niełatwo się wydobyć z tak poważnego naruszenia zaufania i poczucia bezpieczeństwa. A nawet, jeżeli uda się tę sytuację naprawić, to świat, a przede wszystkim związek, już nigdy nie będzie taki sam, jak wcześniej. To tak jakby w dotychczasowy, oparty na wierze w pomyślność i sprzyjanie losu świat, wdarł się brutalny barbarzyńca i dokonał spustoszeń. I nawet, jeżeli już sobie poszedł, to pamięć tamtych wydarzeń zostaje.
Życie jednak toczy się dalej i to, co zostało zburzone można zacząć odbudowywać. Z różnym skutkiem. Czasami udaje się przywrócić wszystko na właściwe tory, kiedy indziej kryzys staje się okazją do zmiany na lepsze, a czasami dochodzi do czegoś w rodzaju rozwarstwienia w osobie, która została nieszczęściem dotknięta. Bo z jednej strony to prawda, że życie toczy się dalej i trzeba je jakoś zagospodarować, to wynikająca ze zdrowego rozsądku i wymogów codzienności konieczność. Ale jednocześnie gdzieś w głębi duszy pozostaje coś, czego być może naprawić się nie da.
Oprócz szczęśliwych zakończeń są też straty nieodwracalne. Nie ma wtedy innego rozwiązania, jak tylko zamknąć dotychczasowy rozdział, nawet jeżeli był tym jedynym i najważniejszym w życiu. Gdyby jednak z tym, co zostało zniszczone, nie można było do końca się rozstać, to gdzieś w głębi serca zagnieździ się niedokończona żałoba, innymi (medycznymi) słowy depresja. Niektórzy ludzie mają otwarty dostęp do swoich stanów emocjonalnych. Można powiedzieć, że są w uprzywilejowanej sytuacji, bo przynajmniej wiedzą, że to co im jest, to rozpacz, ból albo smutek.
Inni nie mają możliwości takiego wglądu. Być może nie mieli dotychczas szansy na głębsze poznanie siebie albo, nieświadomie, nie chcą dopuszczać do głosu złych wiadomości. W takich okolicznościach, kiedy umysł nie może myśleć pewnych myśli, jego rolę podejmie ciało. Da znać o depresji za pomocą różnych somatycznych objawów, czy to z układu krążenia, czy też z pokarmowego. Ale to, z jakich narządów będą pochodzić te sygnały, nie ma większego znaczenia. Ważne jest zrozumienie, że ich przyczyną jest cierpienie duszy.
Nie wszystkie zakończenia muszą być szczęśliwe. Czasami odzyskanie wolności i szansy na lepsze życie wiedzie przez doświadczenie smutku i bólu. Nie wszystko da się naprawić. Niektóre straty i zniszczenia są nieodwracalne. Większość z nas ma w swojej biografii zdarzenia, które były po prostu złe. Tego uniknąć się nie da. Trzeba tylko przypilnować, żeby nie położyły się cieniem na reszcie życia. Bo wtedy, to byłoby naprawdę szkoda.

Jakie korzyści niesie morsowanie? - flesz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?