Nasza Loteria

LEKARZ RADZI: Jak uwolnić się od strachu przed opinią innych na nasz temat?

Patrycja Wacławska
Patrycja Wacławska
Rafał Pniewski, psychiatra i psychoterapeuta
Rafał Pniewski, psychiatra i psychoterapeuta Piotr Urban
Jak być odpornym na krytykę innych ludzi? Jak się nie przejmować tym, co mówią? Uwagi (niekoniecznie złośliwe, czasem po prostu nieprzemyślane i niedelikatne), protekcjonalny ton, ironia, czy po prostu sama ludzka ciekawość – „co tam u ciebie?”, „jak ci się wiedzie?” wywołują we mnie napięcie. Chciałbym się uwolnić od strachu przed opinią innych, żyć dla siebie, robić co chcę, kiedy chcę i czuć się wolnym – nie myśleć kategoriami: co inni sobie pomyślą, jeśli coś mi nie wyjdzie.

Po pierwsze, większość z nas przestrzega pewnych norm zachowania i tego samego wymaga od innych. Dzięki wrażliwości na ocenę jesteśmy w stanie dbać o siebie, unikamy zdziczenia i nie pozwalamy, żeby świat zamienił się w śmietnik. Po drugie, większość z nas codziennie spotyka różnych znajomych i nieznajomych. Widzimy ich, słyszymy i czujemy, oceniamy ich wygląd i zachowanie, i oni robią to samo wobec nas. Taka jest nasza natura. Po trzecie, większość z nas wcale nie zajmuje aż tak centralnego miejsca w życiu innych ludzi, żebyśmy mieli czuć się bez przerwy na świeczniku. Poza tym problem niekoniecznie musi dotyczyć cech otaczającego nas świata.

W tym samym towarzystwie spotkamy zarówno ludzi swobodnych, jak i pełnych obaw, łatwo zabierających głos albo milczących i wycofanych, nawet jeżeli mają coś twórczego i wartościowego do powiedzenia. Nasz sposób bycia w większym stopniu zależy od tego, jaki mamy stosunek do samych siebie. Bywa, że najbardziej surową publicznością, ba, najostrzejszym, czy po prostu agresywnym i niszczącym krytykiem jest nasz własny sposób myślenia o sobie. Tak ukształtowana cecha osobowości może pochodzić z wychowania w domu, w którym stosowano zwykle kij, a rzadko albo wcale marchewkę, albo z nadmiaru ambicji i własnych oczekiwań od siebie, żeby być zawsze „naj”. Niezależnie jednak od tego jak było, ostateczna sytuacja jest rzeczywiście nieciekawa: w takich warunkach (powtórzmy: przede wszystkim wewnętrznych) nie jest możliwe życie w zgodzie z własnymi pragnieniami, talentami czy wyborami wynikającymi z danego wszystkim nam prawa do samostanowienia.

Siebie, tego najprawdziwszego, trzeba ukryć za fasadą wysłanego do kontaktów z otoczeniem awatara, skonstruowanego według jakiegoś wyobrażanego, na pozór zewnętrznego przepisu (pomimo tego, ze zazwyczaj nikt w otoczeniu tego w ogóle nie oczekuje). Prawdziwe „ja” pozostaje tymczasem w ukryciu, zepchnięte gdzieś na margines istnienia, bez prawa głosu. W takich okolicznościach nie można cieszyć się życiem i nie można czuć się wolnym. Jednak, może bez wspierania pomysłu skrajnej anarchii polegającej na „robieniu co chcę i kiedy chcę”, zmiany, a nawet rewolucje są możliwe. Wystarczy trochę mniej się przejmować. Przede wszystkim sobą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Caritas Archidiecezji Warmińskiej wspiera zimą bezdomnych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Witajcie, spotkam się z Facetem na skromne i potajemne spotkania. Mam 22 lat, zapraszam do kontaktu przez ten serwis: ***www.hotprofil.pl***
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki