Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz, właścicielka aptek i jej pracownica oskarżeni o podrabianie recept

red
Polska Press/archiwum
Prokuratura Rejonowa w Kutnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 44-letniej właścicielce kilku aptek, jej 62 - letniemu konkubentowi – ordynatorowi jednego z oddziałów szpitala w Kutnie oraz 62 – letniej pracownicy apteki. Kobiety usłyszały zarzuty dotyczące posługiwaniem się 358 sfałszowanymi receptami, natomiast lekarz zarzut pomocnictwa w podrobieniu recept.

Prokuratura Rejonowa w Kutnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 44-letniej właścicielce kilku aptek, jej 62 - letniemu konkubentowi – ordynatorowi jednego z oddziałów szpitala w Kutnie oraz 62 – letniej pracownicy apteki. Kobiety usłyszały zarzuty dotyczące posługiwaniem się 358 sfałszowanymi receptami, natomiast lekarz zarzut pomocnictwa w podrobieniu recept.

Jak wynika z ustaleń prokuratury, właścicielka kilku aptek w okresie od czerwca do sierpnia 2013 roku, zrealizowała co najmniej 358 recept na lek o nazwie Zoladex L.A.

- Recepty zostały wystawione na dane osobowe fikcyjnych osób, przy wykorzystaniu recept opatrzonych pieczęcią 62-letniego lekarza. Sprzedaż tego leku jest ściśle reglamentowana. Jedna apteka mogła w miesiącu zamówić do sprzedaży jedynie trzy opakowania. Zazwyczaj, nie był on dostępny „od ręki” i konieczne było jego wcześniejsze zamówienie. Dlatego też, oskarżone kobiety zamówiły go w kilkuset aptekach w różnych regionach kraju - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Realizowane pojedynczo recepty dotyczyły trzech opakowań. Jedno opakowanie leku kosztowało ponad 850 złotych. Była możliwość refundacji, jednak z niej nie korzystano, gdyż wiązałoby się to ze szczegółową weryfikacją recept przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Zoladex L.A. to stosowany w leczeniu raka prostaty, jednak w innych krajach wykorzystywany jest także jako lek na bezpłodność. Poza granicami Polski tego typu lek jest ponad kilkukrotnie droższy.

44– letnia kobieta odsprzedawała lek z zyskiem jednej z hurtowni – zarejestrowanej na dane jej znajomej. Z tytułu nabycia, hurtownia wystawiła aptece faktury, które jednakże oskarżona zniszczyła. W przypadku jednego opakowania leku osiągała ona korzyść w wysokości ponad 140 złotych. Hurtownia natomiast najprawdopodobniej eksportowała je z zyskiem do innych krajów. Łącznie w ten sposób oskarżona kupiła i sprzedała co najmniej 1014 opakowań, osiągając „zarobek” w kwocie około 143 tysięcy złotych - relacjonuje przebieg procedery Krzysztof Kopania.

Prokuratura Rejonowa w Kutnie posiada materiały dowodowe dotyczące innych osób uczestniczących w posługiwaniu się podrobionymi receptami. Materiały zostały jednak wyłączone do odrębnego postępowania.

Zdaniem prokuratury udział 62-letniego lekarza polegał na udzielaniu pomocy w udostępnieniu recept ze swoją pieczątką. Mężczyzna również potwierdzał telefonicznie autentyczności przedkładanych farmaceutom recept.

- 44-latka przyznała się do wypisywania recept, negowała jednak udział w ich realizacji. Nie przyznały się do zarzutów pozostałe dwie osoby. Sprawstwo oskarżonych znajduje jednak potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym, na który składają się zeznania kilkuset świadków, opinie powołanych biegłych, analizy kryminalne, wyniki oględzin, przeszukań, a także dokumentacja bankowa - dodaje Krzysztof Kopania.

44-letniej kobiecie grozi kara do 7 lat i 6 miesięcy więzieniu. W stosunku do niej prokuratura przyjęta, że z przestępstwa uczyniła stałe źródło dochodu. Pozostałym oskarżonym grożą kary w wymiarze do lat 5 pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki