Lekarze z Matki Polki organizują akademię dla studentów chorych na cukrzycę

Nie przestali jednak być cukrzykami, dlatego lekarze z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki i firma Medtronic postanowili stworzyć Akademię Edukacyjną, żeby poprowadzić studentów z odległych części Polski przez okres studiów bez problemów z chorobą.

- Studia to okres wielu pokus, nieregularnych posiłków, a często też doświadczeń z alkoholem, co bardzo źle wpływa na chorobę i może doprowadzić nawet do tragedii - mówi dr Agnieszka Szypowska, specjalista diabetolog, która prowadzi Akademię Edukacyjną.

Odpowiedniej wiedzy zabrakło Agnieszce z Krakowa, studentce I roku Prawa i Administracji na Uniwersytecie Łódzkim. Dziewczyna chorowała na cukrzycę typu 1 od 10 lat. Choć przez ten czas doskonale radziła sobie z chorobą, kiedy zamieszkała sama na studiach, cukrzyca ją "przerosła". Agnieszka poszła na studencką imprezę. Wypiła kilka drinków za dużo, bo po imprezie zasnęła bez zmierzenia poziomu cukru we krwi. Mało brakowało, a rano nie obudziłaby się ogóle. Nieprzytomną dziewczynę zabrało pogotowie.

- Wystąpiło niedocukrzenie, bo alkohol obniża poziom cukru we krwi. W takich przypadkach najczęściej kończy się na omdleniu, ale źle prowadzona cukrzyca może mieć dużo poważniejsze konsekwencje, zwłaszcza, jeśli takie sytuacje zdarzają się częściej - mówi nam dr Szypowska.

Na ośmiu spotkaniach, które będą się odbywały raz w miesiącu w instytucie, lekarze nauczą, jak używać pompy insulinowej, jak dobierać i ważyć jedzenie, wreszcie obliczać do tego porcje insuliny.

- Cukrzyca to prosta choroba, ale niestety... upierdliwa. Chorzy muszą ważyć sobie porcje jedzenia. Nawet wyjście na kebab musi być poprzedzone podaniem insuliny i nie można się tego wstydzić. Wielu moich pacjentów skarży się, że przy podawaniu insuliny w miejscu publicznym postrzegani byli jak narkomani. Chcemy przełamać ten stereotyp - mówi dr Szypowska.

Akademia ma uchronić studentów przed lekkomyślnością i fatalnymi konsekwencjami w przyszłości.

- Źle prowadzona cukrzyca może mieć poważne skutki. Od neuropatii, czyli bólu całego ciała, przez niewydolność nerek, choroby serca po całkowitą ślepotę. Cukrzycy mogą normalnie żyć, skończyć kilka fakultetów, znaleźć dobrą pracę i założyć rodzinę, ale muszą o siebie dbać. Inaczej może grozić im renta w wieku dwudziestu kilku lat - ostrzega dr Szypowska.

Lekarze wskażą też nowym studentom specjalistyczne kliniki w Łodzi, gdzie mogą uzyskać pomoc albo udać się po receptę na insulinę. Pomogą też w formalnościach. Ta wiedza może okazać się nieoceniona, bo co roku na cukrzycę zapada w Polsce kilkaset osób. W 2010 roku zanotowano 273 tys. osób z cukrzycą typu 1, z czego 90 proc. stanowią dzieci i młodzież. Jedyną nadzieją dla nich jest odpowiednie leczenie.