Lepsza szkoła dla ucznia

Dlatego należy inwestować w nowocześnie przekazywaną wiedzę, a nie w utrzymywanie opustoszałych budynków, które wywołują sentyment, ale hamują rozwój oświaty w naszym mieście. Przy właściwym, merytorycznym podejściu, po odrzuceniu zbędnych emocji, te plany są możliwe do spełnienia w szybkim czasie.

Termomodernizacja i cyfryzacja

Rozpoczęliśmy termomodernizację 17 szkół, a na kolejne 30 zdobyliśmy pieniądze. Jesteśmy bliscy zakończenia pozyskiwania finansów na kolejne 38 placówek. Całość inwestycji pochłonie ponad 85 mln zł, ale przyniesie ponad 5 mln oszczędności rocznie. Uruchamiamy program cyfryzacji łódzkiej oświaty. Chcemy, żeby w szkołach nie tylko był sprzęt informatyczny i multimedialny, ale żeby go umiejętnie i skutecznie wykorzystywano. Aktualnie staramy się o pieniądze na programy i komputery, które ułatwią pracę dyrektorom i nauczycielom. Naszym celem jest też wyposażenie klas w e-podręczniki.

Nie zabieramy pieniędzy oświacie

W ubiegłym roku podjąłem niezwykle trudną, ale potrzebną decyzję, dotyczącą wygaszenia działalności 8 szkół, a nie, jak informują, albo próbują dezinformować niektórzy 23 placówek oświatowych. Podjęcia tych działań bali się wszyscy moi poprzednicy, dlatego odkładano je w czasie. Dziś nie możemy już czekać. Musimy bilansować skutki niżu demograficznego i innych zjawisk ostatnich lat. Nie stać nas na utrzymanie szkół, w których zamiast 600 uczy się 40 uczniów.
W 2011 roku budżet samorządu łódzkiego na oświatę wyniósł ponad 885 mln zł i takim pozostanie, ale jeśli nie podejmiemy się trudu wygaszania pustych szkół zabraknie nam pieniędzy na pomoce naukowe czy podstawowe przybory higieniczne. Nie możemy bezczynnie akceptować niegospodarności. Pieniądze łodzian nie mogą być marnowane, muszą być wydawane w sposób racjonalny.

Nie skazujmy uczniów na bezrobocie

Projekt pierwszego etapu restrukturyzacji placówek prowadzonych przez miasto Łódź został opracowany po przeprowadzeniu szerokich konsultacji. Ponad wszelką wątpliwość ustaliliśmy, że proponowane do zamknięcia bądź przekształcenia placówki, generując bardzo wysokie koszty kształcenia, osiągają niskie wyniki nauczania, a ich uczniowie mają niską zdawalność egzaminów. W tych przypadkach nie potwierdziła się stereotypowa opinia, że im mniej uczniów, tym większa efektywność kształcenia. Szkoły, które źle uczą, źle przygotowują swoich absolwentów do wyzwań rzeczywistości, skazując ich np. na wykonywanie słabo płatnych zajęć czy wręcz bezrobocie. Stawiam na szkolnictwo zawodowe, bo w naszym mieście brakuje dobrze wykwalifikowanych fachowców.

Rodzice zapisują dzieci do dobrych szkół

Łódzka oświata musi zmienić się na lepsze. Nie chcecie Państwo, aby naszymi dziećmi opiekowali się nauczyciele, którzy przebywają w szkole zaledwie godzinę lub dwie dziennie. Jestem przekonany, że nie chcecie Państwo, by z Waszych pieniędzy ogrzewano puste sale albo prowadzono kosztowne remonty budynków, nie spełniających standardów. Nie wierzę, że sentyment do istniejących szkół, mógłby przesłaniać jakość nauki oraz osiągane przez dzieci i młodzież wyniki. Szkoły i placówki oświatowe są przecież przede wszystkim dla nich. Dlatego, należy umożliwić im zdobywanie wiedzy w najlepszych warunkach, a nie zmuszać do nauki w miejscach, które zlikwidowali sami rodzice, od dawna nie zapisując do nich swoich dzieci.

Chciałbym organizować łódzką oświatę zgodnie z oczekiwaniami i marzeniami łodzian, ale też rozsądnie z punktu widzenia miasta. Dlatego, z przykrością obserwuję manifestacje niezadowolenia. Jestem przekonany, że proces przekształcania łódzkiego systemu edukacji zmierza we właściwym kierunku. Mam pomysł na łódzką oświatę i zamierzam go zrealizować.

Krzysztof Piątkowski
wiceprezydent Łodzi