- Łódź jest dla mnie bardzo ważna, tutaj odnosiłem swoje największe sukcesy, tutaj też poznałem gorycz porażki - mówił były premier zanim wszedł na salę kina. - Ponieważ zdobyłem teraz mandat w innym okręgu, dziś przyjechałem się pożegnać. Będę się starał zaskarbić zaufanie mieszkańców Pomorza, by za cztery lata "odświeżyli" mi mandat.
Millera żegnały w czwartek trzy pokolenia łódzkiej lewicy. Przybył Józef Niewiadomski, ostatni pierwszy sekretarz PZPR w Łodzi i były prezydent miasta, ale było też sporo młodych.
Jeszcze w maju Leszek Miller czuł większy sentyment do Łodzi: ŁÓDŹ: MILLER CHCE BYĆ "JEDYNKĄ"
Miller po raz pierwszy posłem z Łodzi został 20 lat temu, po raz ostatni w 2001 r. Zdobył tu wówczas ponad 140 tys. głosów, co jest do dziś łódzkim sejmowym rekordem. Nawet gdy w 2007 r. rozstał się z SLD, Łódź była miastem w oparciu o które budował swą nową partię, Polską Lewicę. W czwartek pojawili się w kinie jego współpracownicy m z okresu PL, jak choćby były prezydent Łodzi Krzysztof Jagiełło, których nie przyjęto z powrotem do SLD "na fali" powrotu Millera.
Cztery lata temu Miller startował jednak do parlamentu z list Samoobrony, co okazało się fiaskiem kompletnym, bo zdobył tylko nieco ponad 4 tys. głosów. W styczniu 2010 r. wrócił do śródmiejskiego koła SLD.
Czytaj więcej: MILLER ZNÓW W SLD
W czwartek, w burzy braw wspominał, że tę salę pamięta z okresu największych swych triumfów, czyli z 2001 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?