Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Letnia Akademia Jazzu pod znakiem muzyki Seiferta

Joanna Kocemba
materiały prasowe
Tegoroczna, już siódma, Letnia Akademia Jazzu upływa pod hasłem Legendy Polskiego Jazzu. Organizatorzy z Fundacji Wytwórnia, wykorzystując wakacyjne miesiące, postanowili przypomnieć dorobek najważniejszych polskich kompozytorów jazzowych, zapraszając muzyków czerpiących inspiracje z ich pracy.

Jazz jest z założenia muzyką swobodnego grania, kreatywności, improwizacji i artystycznej swobody, z tego powodu twórcy, biorący udział w Letniej Akademii Jazzu, nie prezentują dorobków mistrzów, a raczej swoje interpretacje. Do tej pory łodzianie mogli wysłuchać koncertów poświęconych pracy Jerzego Miliana, Andrzeja Kurylewicza, Jarka Śmietany, Zbigniewa Seiferta.

W najbliższy czwartek (7 sierpnia) adepci Letniej Akademii Jazzu kontynuować będą autorskie interpretacje Zbigniewa Seiferta. Spotkanie upłynie pod hasłem "Mirrors. Seifert".

Wieczór rozpocznie się o godz. 19 projekcją filmu dokumentalnego "Pasja" w reżyserii Amerykanki Eriny Harper. O godz. 20 na scenę przy ulicy Łąkowej wejdą dwaj muzycy Adam Bałdych i Piotr Orzechowski, którzy zagrają koncert "Mirrors. Tribute to Seifert".

Zbigniew Seifert, jeden z najwspanialszych polskich skrzypków jazzowych, umarł mając jedynie 33 lata. Przez ten niedługi dany mu czas udało mu się wypracować swój własny, charakterystyczny styl. Jazzem Seifert zainteresował się w liceum, jego pierwszym instrumentem był saksofon. Jeszcze w trakcie nauki w Wyższej Szkole Muzycznej stał się rozpoznawanym i głęboko docenianym muzykiem, grającym na najważniejszych jazzowych festiwalach - w tym Jazz nad Odrą czy Jazz Jamboree. Współpracował między innymi z Tomaszem Stańką, który namówił go do pracy ze skrzypcami.

Od początku swojej działalności cechował się bezkompromisowością, chętnie podejmował ryzyko w swojej artystycznej pracy. Jak wielokrotnie opowiadał, nie interesowały go "łatwe" melodie. Nie zostawił po sobie wiele, jak jednak podkreślają krytycy, wszystkie jego prace cechują się dużą wartością artystyczną. Kiedy miał trzydzieści lat dowiedział się o swojej chorobie nowotworowej. Nigdy jednak nie przestał grać, do końca tworzył, podejmując grę z czasem.

O Zbigniewie Seifercie i jego pasji opowiada film Erin Harper. Amerykańska dokumentalistka podąża śladami muzyka Zacha Brocka, który przed widzami odkrywa historię Zbigniewa Seiferta. Film opowiada o pasji łączącej tych dwóch muzyków, pasji do muzyki, świata i skrzypiec.

Projekt "Mirrors. Tribute to Seifert" jest dziełem dwóch muzyków młodego pokolenia: skrzypka Adama Bałdycha oraz pianisty Piotra Orzechowskiego. Wielokrotnie doceniani nie tylko w Polsce, ale i w Europie, postanowili zgłębić muzykę Seiferta. Studiując jego kompozycje, przefiltrowali je przez własną wrażliwość. W listopadzie 2013 roku w Lutosławicach po raz pierwszy zaprezentowali efekty swojej pracy. Koncert spotkał się z bardzo życzliwym przyjęciem, duże wrażenie zrobiło zwłaszcza bogactwo kompozycji Bałdycha i Orzechowskiego. Muzycy na warsztat wzięli nie tylko twórczość Seiferta, ale także najważniejsze nurty powojennego jazzu.

Bilet na cały wieczór w klubie Wytwórnia (miejsca siedzące) w cenie 20 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki