Bełchatowianie zajęli drugie miejsce w grupie i ich dorobek porównywać trzeba było z innymi wicemistrzami. Sensacyjnie przebiegał mecz Zaksy Kędzierzyn-Koźle z Civitanovą. Polski zespół wygrał dwa pierwsze sety z drużyną Civitanovy, co dziwiło, bo w poprzednich pięciu setach włoski zespół przegrał tylko jednego seta. Byliśmy przekonani, że dziwna niemoc wstąpiła w faworyta i dziwna moc wstąpiła w Zaksę. Nawet napisaliśmy do netu, że PGE Skra może czuć się oszukana. Bo w przypadku wygranej Zaksy, zespół z Kędzierzyna wchodził do ósemki kosztem PGE Skry.
Na szczęście do farsy nie doszło. Civitanova wygrała trzy następne sety. Dzięki temu lepszy bilans od Zaksy ma PGE Skra i bełchatowianie są w ósemce.
Przypominamy, że trenerem Civitanovy jest Ferdinando De Giorgi, który przed objęciem reprezentacji Polski pracował w... Zaksa Kędzierzyn-Koźle. Stara miłość nie rdzewieje. To też budziło wątpliwości.
PGE Skra zajęła drugie miejsce w grupie z dorobkiem 3 zwycięstw i 11 punktów.
W tabeli wicemistrzów zajęła trzecie miejsce, a trzy drużyny wchodziły do ósemki.
Oto dorobek wicemistrzów
Chaumont 4 zwycięstwa, 13 punktów
Dynamo Moskwa 4 zwycięstwa, 12 punktów
PGE Skra Bełchatów 3 zwycięstwa, 11 punktów
Zaksa Kędzierzyn-Koźle 3 zwycięstwa, 10 punktów
Halkbank Ankara 3 zwycięstwa, 8 punktów
PGE Skra Bełchatów - Recycling Volleys Berlin 3:0 (27:25, 25:23, 31:29)
PGE Skra: Milad Ebadipour 14, Renee Teppa 23, Piotr Orczyk 8, Karol Kłos 8, Grzegorz Łomacz 2, Milan Katić 9, Kacper Piehcocki (l) oraz Artur Szalpuk, David Fiel Rodriguez. Trener: Roberto Piazza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?