Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzyń. TME SMS Łódź - FC Gintra 1:0. Nauka przyniesie efekty. Obronić tytuł i znów zaatakować Europę

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Grzegorz Gałasiński
W meczu pocieszenia eliminacji Ligi Mistrzyń piłkarki TME SMS Łódź pokonały rywalki i zajęły trzecie miejsce w turnieju rozgrywanym na Stadionie Króla.

W Europie usłyszeli, że mistrzynie Polski, piłkarki TMESMS Łódź to jest bardzo ciekawa drużyna. Piłkarki ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego wzorowo wypełniły rolę ambasadorek polskiej piłki nożnej kobiecej.
Jako debiutantki w półfinale eliminacji Ligi Mistrzyń doskonale zagrały z renomowanym Anderlechtem Bruksela, prowadziły 2:0, ale bardziej doświadczone rywalki z Belgii odrobiły straty, a zwycięską bramkę strzeliły w ostatniej minucie meczu.
Po tej porażce drzwi do Ligi Mistrzyń dla łodzianek się zatrzasnęły. Pozostała jedynie walka w meczu pocieszenia o trzecie miejsce turnieju.
Łodzianki grały z mistrzem Litwy FCGintra. Trener Marek Chojnacki dokonał w składzie czterech zmian w porównaniu do meczu z Anderlechtem. Urszula Onoszko zastąpiła Wiktorię Zieniewicz, Dominika Gąsieniec – Klaudię Jedlińską, Oliwia Domin – Ernestinę Abambilę, Paulina Filipczak – Nadię Krezyman.
Pamiętajmy, że już w środę 24 sierpnia o godz. 16. piłkarki TME SMS Łódź rozegrają drugi ligowy mecz. Ich przeciwniczkami będą piłkarki Sportis KKP Bydgoszcz.
TME SMS Łódź – FC Gintra 1:0 (0:0)
Bramka: Anna Rędzia (53)
TMESMS:Oliwia Szperkowska - Yurina Enjo (46, Nadia Krezyman), Daria Sokołowska, Urszula Onoszko, Julia Kolis - Dominika Gąsieniec (75, Małgorzata Lichwa), Oliwia Domin (46, Ernestina Abambila), Gabriela Grzybowska, Anna Rędzia (88, Magdalena Dąbrowska) - Paulina Filipczak (46, Klaudia Jedlińska), Dominika Kopińska. Trener Marek Chojnacki.
W38 minucie Gabriela Grzybowska trafiła w poprzeczkę. O zwycięstwie zadecydował gol Anny Rędzi w 53 minucie meczu.
A wracając do półfinałowego meczu z Anderlechtem. Ten mecz będzie się śnić mistrzyniom jeszcze długo.
- Taka porażka boli, ale jak sobie wszystko na chłodno przeanalizujemy wygrał zespół mimo wszystko lepszy, jeśli chodzi o organizację gry, umiejętności techniczne i przede wszystkim fizykę - mówił trener Marek Chojnacki, trener TME SMS Łódź. – My jesteśmy absolutnym nowicjuszem. Dziewczyny wiedziały, że grają dla siebie, dla klubu i przede wszystkim dla Polski.
Trudno jest być debiutantem. W tej edycji Ligi Mistrzyń pierwsze kroki na europejskiej arenie stawiało 10 drużyn: Brann, KuPS, Ljuboten, Lokomotiv Stara Zagora, Rangers, Real Sociedad, Roma, Spartak Myjava, Tomiris-Turan, TME SMS Łódź. Pierwsze mecze potrafiło wygrać tylko sześć drużyn debiutantów: Brann Bergen, KuPSKuopio, Spartak Myjava, Roma, Rangers, Real. Przegrały swoje premiery Tomiris-Turan, TME SMS Łódź, Lokomotiv Stara Zagora, Ljuboten.
W poprzednim sezonie ówczesny mistrz Polski Czarni Sosnowiec przegrali walkę o Ligę Mistrzów z dużo słabszym zespołem – Ferencvarosem Budapeszt.
- Gdyby ktoś przed meczem powiedział mi, że przegramy po dobrym meczu 2:3, to byłbym zadowolony - mówił po meczu z Anderlechtem prezes UKS SMS Janusz Matusiak. - Ale teraz z perspektywy czasu czuję niedosyt. Bo jak inaczej nazwać uczucie, kiedy prowadzimy 2:0 i mamy jeszcze trzy stuprocentowe okazje. Szkoda. Moja wizja była taka, że trzeba dążyć do celu krok po kroku. Nie sztuką jest nakupować piłkarek na pęczki, a później płakać z powodu długów. Nasza idea jest diametralnie inna. Budujemy drużynę stopniowo, wychowujemy młodzież, które mają wzmocnić zespół.
Prorocze były słowa prezesa TMESMS. Mistrzynie Polski zagrały tak, jak prezes Janusz Matusiak mówił przed meczem z Anderlechtem.
– Wynik dla mnie jest sprawą drugorzędną, ważne jest, aby dziewczyny wyszły na boisko i zagrały na 102 procent - mówił Janusz Matusiak dla laczynaspilka. – Żeby oddały i położyły serce na boisku. Znamy przeciwnika i wiemy, że Anderlecht jest bardzo mocną drużyną. Będzie bardzo ciężko naszym dziewczynom, ale mocno w nie wierzę. Myślę, że łatwo się nie poddadzą.
Fantastyczne jest podejście sponsora drużyny, członka zarządu TME Andrzeja Kuczyńskiego.
– Marzenia, które miałem i o których mówiłem trzy lata temu, że za trzy lata w Łodzi będzie Liga Mistrzyń, udało się spełnić na czas – powiedział członek zarządu firmy TME Andrzej Kuczyński. – To fantastyczna rzecz. Niczego jednak nie oczekujemy i prosiłbym, żeby nie dmuchać tego balonika. Dziewczyny doskonale wiedzą, co mają robić. Muszą wyjść na boisko i rozegrać dwa świetne mecze. Każda bramka, każdy remis i każde zwycięstwo będą dla nas ogromnym sukcesem, którego nie da się przecenić.
Teraz trzeba skoncentrować się na obronie mistrzowskiego tytułu. A później zaatakować europejskie rozgrywki jeszcze raz. Jesteśmy pewni, że nauki wyciągnięte z tej edycji Ligi Mistrzyń nie pójdą w las i za rok bardziej doświadczona łódzka drużyny osiągnie wymarzony cel. ą

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki