W poprzedni weekend polski zespół występował we włoskim Pesaro na wybrzeżu adriatyckim, a organizatorzy zakwaterowali ich w hotelu z cudownym widokiem na morze. Do tego dopisała pogoda, bo przez cały pobyt biało-czerwonych temperatura nie spadała poniżej 25 stopni.
Od środy zespół trenera Ferdinando De Giorgiego jest w bułgarskiej Warnie nad Morzem Czarnym, gdzie temperatura jest jeszcze wyższa. Siatkarze wprawdzie nie bardzo mają okazję, by korzystać z uroków lata, ale nie ukrywają, że lubią taką pogodę.
Jak informowaliśmy, De Giorgi zrobił dwie zmiany w porównaniu do składu z Pesaro, bo do Bułgarii polecieli Łukasz Kaczmarek i Artur Szalpuk, natomiast w kraju pozostali Rafał Buszek i Jakub Kochanowski.
Liga Światowa w tym sezonie nie jest imprezą docelową, bo najważniejsze dla polskich siatkarzy będą Mistrzostwa Europy, ale to jedyny siatkarski turniej, w którym można zarobić. Za każde zwycięstwo w pierwszej fazie drużyna otrzymuje od FIVB 9 tysięcy dolarów, natomiast zespół przegrany dostaje 4 tysiące. Pierwsze cztery lokaty w fazie interkontynentalnej gwarantują kolejne premie finansowe - kolejno 83, 66, 50 i 33 tysiące dolarów.
Następne, już znacznie większe pieniądze, są do zarobienia w turnieju finałowym, który w tym roku w dniach 4-8 lipca odbędzie się na stadionie piłkarskim w brazylijskiej Kurytybie. Dwa zespoły, które zakończą rywalizację przed półfinałem, zarobią po 75 tys. dolarów. Najwięcej - okrągły milion - trafi na konto najlepszej drużyny, a kolejne dostaną 500, 300 i 150 tysięcy. Do tego najlepszy gracz imprezy otrzyma 30 tysięcy dolarów, a siedmiu najlepszych na swoich pozycjach po 10 tysięcy.
Dawid Konarski na gorąco po przegranym meczu z Iranem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?