Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga w NC+ i TVP? Kontraktów stulecia ciąg dalszy

Michał Skiba
Michał Skiba
Wszystko wskazuje na to, że ekstraklasa będzie mogła liczyć na milionowe widownie
Wszystko wskazuje na to, że ekstraklasa będzie mogła liczyć na milionowe widownie Wojciech Matusik
Jeszcze na początku października wydawało się, że wszystko zostało ustalone. Ekstraklasa miała zostać na antenach telewizji NC+ i wrócić do TVP. Później nastała cisza medialna, teraz ma się to zmienić. O tym, że cisza w sprawie przetargu na pokazywanie rozgrywek Lotto Ekstraklasy w najbliższych dwóch sezonach się zakończyła, poinformował portal sport.pl.

Ponoć kontrakt jest już gotowy do podpisania. Zwycięzcami przetargu mają zostać NC+ oraz Telewizja Polska.

Przetarg od początku zawierał ofertę, w której jedna stacja ma pakiet większościowy, a druga korzysta z sublicencji, w tym przypadku chodzi o pokazywanie jednego wybranego meczu w kolejce. W ostatnich latach prawami do pokazywania Lotto Ekstraklasy dzieliły się Canal+ i Eurosport. Ci pierwsi pokazywali najważniejsze spotkania w kolejce, drudzy pierwszy (w piątek o godz. 18.00) i ostatni mecz w każdej serii (w poniedziałek również o 18.00).

Canal+ pokazuje ligowe rozgrywki nieprzerwanie od 1995 roku. W pierwszej dekadzie nowego tysiąclecia w kanałach otwartych pojawiały się tylko magazyny ligowe (TVN, a później TVP).

Od sezonu 2008/2009 przez trzy sezony ekstraklasa zaczęła gościć na antenach nieistniejącego już w Polsce Orange Sport. Cztery wybrane mecze w sezonie pokazywała też Telewizja Polska. Od sezonu 2011/12 przez trzy lata Canal+ dzielił się ekstraklasą z Polsatem Sport i Eurosportem, a w ostatnich latach już tylko z Eurosportem. Tym razem ci ostatni nie byli już tak zdeterminowani w przetargu jak telewizja publiczna.

Obecna umowa między Canal+, Eurosportem i spółką Ekstraklasa SA została zawarta na cztery lata i kończy się po tym sezonie. Nowa współpraca będzie poniekąd „interesem przejściowym”, bo umowa ma obowiązywać jedynie przez najbliższe dwa sezony. Według mijającej już umowy, Canal+ płacił 150 milionów złotych za sezon, a cała liga wzbogaciła się o 600 mln.

Dwa miesiące temu świat obiegły informacje, że TVP będzie chciała wyłożyć 70 milionów złotych za sezon, prawdopodobnie była to cena za najatrakcyjniejszy mecz w kolejce. Rada Nadzorcza TVP przekalkulowała jednak sprawę i na taką transakcję nie dała zgody.

Po kilku tygodniach przerwy negocjacje zaczęły zmierzać ku końcowi, a ekstraklasa na mocy nowej umowy ma zarabiać 240 mln za sezon. W piątek późnym popołudniem odbyło się spotkanie Rady Nadzorczej Ekstraklasy i - jak informuje „Sport.pl” - 12 grudnia ma dojść do spotkania ze wszystkimi prezesami klubów.

Oficjalnie przetarg nadal trwa, a przedstawiciele TVP i NC+, zasłaniając się kwestiami prawno-biznesowymi, nie chcieli wypowiadać się o jego przebiegu.

Taki kontrakt dla ligi może przynieść same korzyści. Widzowie przyzwyczaili się do dobrze opakowanego produktu, jakim Lotto Ekstraklasa była w kodowanej Canal+. Powrót ekstraklasy do TVP to szansa na milionowe widownie, a zatem możliwość negocjacji lepszych umów sponsorskich na eksponowanie reklam podczas meczów.

Przed przejęciem praw do pokazywania ligi przez Canal+ w 1995 r. prawa telewizyjne do ligi nie były unormowane. W połowie 1995 r. możliwość transmitowania spotkań rozdzielono między C+, TVP i firmę Go&Gol (należącą do obecnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka).

Od sezonu 1998/99 Canal+ stał się samodzielnym nadawcą rozgrywek ligowych. Były jednak odstępstwa od tej umowy, bowiem domowe mecze Legii transmitowała Wizja Sport, którą później przejął C+. Domowe mecze Wisły Kraków transmitował - dopiero rozwijający się na polskim rynku, ale z silnym kapitałem - TVN.

W 2000 roku, z inicjatywy Zbigniewa Bońka, który był wtedy wiceprezesem PZPN ds. marketingu, kosztem stu milionów dolarów weszła w życie pięcioletnia umowa między Canal+ i ekstraklasą, czyli słynny już „kontrakt stulecia”.

Za granicą telewizje też wydają wręcz niebotyczne kwoty na transmitowanie rozgrywek ligowych, a najlepszym tego przykładem był przetarg na pokazywanie meczów angielskiej Premier League.

W 2015 roku Sky Sports i BT Sport wydały razem pięć miliardów funtów za możliwość transmitowania ligi w latach 2016-2019. Premier League dostała ponad dwa miliardy funtów więcej w stosunku do poprzednich trzech lat. Telewizja Sky Sports wydała 4,1 miliarda funtów, dzięki czemu pokazuje 126 meczów w sezonie, pozostałość dołożyła BT Sport, zapewniając sobie transmisje 42 meczów w sezonie. Z wyliczeń wynika, że liga do końca tego sezonu otrzymuje jedenaście milionów funtów za transmisje każdego meczu.

Na Wyspach Brytyjskich telewizje Sky i BT Sport chyba jednak przesadziły, o czym świadczy fakt, że niedawno rozstrzygnięty przez nie kolejny przetarg był wart 700 milionów mniej. Co nie zmienia faktu, że rynek pełen jest obecnie „kontraktów stulecia”.

Michał Skiba na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liga w NC+ i TVP? Kontraktów stulecia ciąg dalszy - Sportowy24

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki