Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limuzyna Jacka Kurskiego miała kolizję w Bierdzanach pod Opolem

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Jacek Kurski, prezes TVP.
Jacek Kurski, prezes TVP. Marek Szawdyn
Do zderzenia skody superb, którą prezes TVP Jacek Kurski wracał wraz z kierowcą z festiwalu w Opolu, doszło w poniedziałek po południu na drodze krajowej 45 w Bierdzanach pod Opolem.

- W poniedziałek około godz. 13.15 otrzymaliśmy informację o zdarzeniu drogowym na drodze krajowej nr 45 - potwierdza starszy sierżant Dariusz Świątczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu na policjantów wynika, że 53-letni kierowca skody, skręcając w lewo, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierującemu oplem 41-latkowi i doprowadził do zderzenia.

53-latek nie przyjął mandatu, sprawa zostanie więc skierowana do sądu.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, ucierpiały jedynie samochody.

Jak podał dzisiaj "Fakt", pasażerem skody był Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej, który wracał do Warszawy z Opola. Dziennik dodaje, że Jacek Kurski nie chciał, by go rozpoznano i uciekł do lasu. Kurski miał skryć się między drzewami i czekał na drugi samochód, który nadjechał po kilkunastu minutach.

Godzina 0.44Opolski festiwal nie pamięta takich pustek w amfiteatrze, jak w sobotę wieczorem. Po koncercie Premier widownia z minuty na minutę się przerzedzała, by na finał koncertu Jana Pietrzaka "Z PRL-u do Polski" zajęte były dwa przednie sektory. To właśnie tą publiczność pokazywały telewizyjne kamery. Zajęte były też pojedyncze krzesełka w górnych rzędach. Pusta była też loża VIP-ów. Zobaczcie galerię zdjęć.

Opole 2017. Pietrzak grał w Opolu do pustych ławek w amfitea...

Dziś Telewizja Polska wydała oświadczenie, w którym zaprzeczyła, że to samochód, który przewoził Jacka Kurskiego, spowodował wypadek.

"Nieprawdziwa jest informacja, że auto służbowe nie miało włączonego kierunkowskazu podczas wykonywania manewru skrętu w lewo. Auto TVP z włączonym lewym kierunkowskazem wykonywało prawidłowy manewr skrętu. W tym momencie doszło do kolizji z samochodem, który chciał wyprzedzić pojazd telewizji." - czytamy w oficjalnym oświadczeniu TVP.

TVP informuje także, że "nieprawdziwa jest również informacja, że Prezes TVP oddalił się z miejsca zdarzenia. Prezes Jacek Kurski zszedł na pobocze, gdzie oczekiwał na auto zastępcze, co mogą potwierdzić świadkowie zdarzenia. O odpowiedzialności za przyczyny kolizji zdecyduje sąd, do którego trafi sprawa. W tym kontekście wskazanie przez portal Ringier Axel Springer Polska na kierowcę auta TVP jako osobę winną zdarzenia, jest nadużyciem."

TVP informuje również, że "w związku z powyższymi nieprawdziwymi informacjami, wymierzonymi w Zarząd i pracowników TVP, Spółka podejmie stosowne kroki prawne – podobnie, jak w przypadku innych publikacji portalu i dziennika „Fakt” z ostatnich tygodni."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Limuzyna Jacka Kurskiego miała kolizję w Bierdzanach pod Opolem - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki