Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List czytelnika: przywróćmy Pietrynę (do) normalności!

Redakcja
archiwum UMŁ
Nawiązując do burzliwej dyskusji w sprawie gruntownej przebudowy Pl. Wolności oraz ulicy Piotrkowskiej na jej "pieszym" odcinku - warto przedstawić również nieco odmienny pomysł.

Wariant "umiarkowany":

Polegałby on na przywróceniu jezdni dla ruchu kołowego, w ramach ulicy o przekroju jednojezdniowym dwupasowym ( 1 X 2 ) na odcinku pomiędzy pl. Wolności, a skrzyżowaniem "Pietryny" z ciągiem komunikacyjnym Mickiewicza/Piłsudskiego (warto nadmienić, że już od przecznicy Nawrot/Zamenhofa na południe jest obecnie dopuszczony ruch kołowy). Odcinek ten byłby dostępny tylko i wyłącznie dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony (dla posiadaczy praw jazdy kategorii "B" i niższych).

To jakościowe ograniczenie byłoby realizowane przez umieszczenie odpowiednich znaków drogowych na wszystkich wlotach przecznic "Pietryny" na omawianym odcinku, zaś egzekwowane mandatami karnymi (jest już monitoring skrzyżowań). Co do ograniczeń ilościowych, optymalnym rozwiązaniem są parkomaty (w wielu metropoliach Europy to od dawna standard ). To lepsze, niż dzisiejsze zezwolenia dla "wybrańców ludu".

Jakie są "ratio legis" przedstawionego powyżej konceptu? Przede wszystkim odblokowanie ulicy dla swobodnego dojazdu do miejsc pracy, rozrywki i zamieszkania. Bowiem tylko "unormalnienie" Piotrkowskiej - tak aby stała się znów na całej swej długości pełnoprawną i "pełnokrwistą" ulicą - może sprawić, że będzie żyć i przetrwa pomiędzy Manufakturą, Galerią Łódzką, a Portem Łódź.

Poza tym, jako ciąg komunikacyjny - w pewnym stopniu odciąży od ruchu typowo śródmiejskiego dwie arterie: Zachodnia/Kościuszki, oraz Kilińskiego. W nowym modelu funkcjonowania ulicy wykorzystywana byłaby cała jej dostępna szerokość - zarówno dla ruchu pieszych, jak i pojazdów (w tym również na ich postój).

Zaś co do słynnych ogródków piwnych - tam, gdzie są "wnęki" w zwartej zabudowie ( wbrew pozorom, jest ich niemało ) - nadal mogą być lokalizowane. Natomiast na osi pasa drogowego - dziękujemy, żegnamy (cóż, "gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą"). Jeśli chodzi o koszty proponowanych przekształceń, z pewnością nie sięgną one takich kwot, jak "granitowe płyty" pana M. Janiaka, czy "przesuwanie" Naczelnika Kościuszki po placu, aby zrobić miejsce na sadzawkę (61 mln zł ). Nawierzchnia drogowa dobrej jakości byłaby znacznie tańsza.

Wreszcie kilka uwag o charakterze "konserwatorskim". Przedstawiona tu wizja ma charakter pragmatyczny i - nie konserwując "skansenu"- stara się wykorzystać potencjał ulicy (czyli drogi miejskiej przeznaczonej dla ruchu kołowego i pieszego) przywracając ją "do użytku". Ograniczenia ruchu pojazdów, jakościowe i ilościowe, pozwoliłyby zaś - przy odpowiednich nakładach (fundusz np. z dochodów "parkomatowych" ) - zachować zabytkową "substancję" w niepogorszonym stanie.

Wariant "dla twardzieli":

W nawiązaniu do planów, czy nawet obowiązującej strategii "wygaszania" w Łodzi tramwajowej komunikacji, proponuję na odcinku od pl. Wolności do przecznicy Żwirki/Wigury - przywrócić tory (w osi jezdni z wariantu "umiarkowanego"). Poruszałby się po nich tramwaj obsługujący linię łączącą place na obu końcach Piotrkowskiej. Przy kursach co 10-15 minut, do jej obsługi potrzebna byłaby załoga 8-12 motorniczych, oraz 4-6 składów dwuwagonowych. Sądzę, iż taką ekipę łódzkie MPK jest w stanie wygospodarować ( a przystanki do uzgodnienia ). Krańcówka znajdowałaby się na pl. Niepodległości. Ponieważ numer tak pomyślanej linii powinien być charakterystyczny i łatwo rozpoznawalny - proponuję, znaną z innych aglomeracji (np. Wrocław - choć tam jest to linia dookólna - nie zaś po prostej, jak byłoby u Nas ) "specjalną" cyfrę 0 (ZERO).

Co do zarzutów "konserwatorskich" - przypomnijmy, że np. w Krakowie tramwaje przejeżdżają nawet przez najbardziej chronioną część Starego Miasta (trasą Franciszkańska - pl. Wszystkich Świętych - Dominikańska ) w odległości niecałych 200 metrów od Rynku Głównego. Obiekcje co do ewentualnego naruszania zabytkowej "substancji" na gruncie łódzkim, są więc przesadne.

Jeśli chodzi o koszty rozwiązania tramwajowego, to realizacja około 2,5-kilometrowego odcinka torów jest zapewne związana z wydatkiem około 10-15 mln zł. Nie zapominajmy jednak o możliwości partycypacji programu UE "Infrastruktura i Środowisko" w takim przedsięwzięciu. Wspólna realizacja obu wariantów (jezdnia + tramwaj) nie pochłonęłaby prawdopodobnie kwoty większej, niż przewidziana na realizację pomysłu pana M. Janiaka (61 mln zł).

Mariusz Włodarczyk

CZYTAJ TEŻ:
* Remont Piotrkowskiej. Zobacz jak ma wyglądać deptak
* Piotrkowska w granicie i kamieniu
* Nowe oblicze Piotrkowskiej do 2015 roku [ZDJĘCIA+FILM]

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki