Lista radnego Marcina Hencza ma pomóc pieszym przejść przez jednię na zielonym świetle

Wszystko zaczęło się od mieszkańców, którzy napisali do radnego, że przy ul. Kurczaki nie da się przejść przez Rzgowską w trakcie jednego cyklu zielonych świateł. Marcin Hencz interweniował w ZDiT. Czas zielonych świateł dla pieszych wydłużono. Radny poszedł za ciosem i zwrócił się do mieszkańców, aby przesyłali mu informacje o podobnych problemach. Zweryfikował sygnały i przesłał do prezydent Łodzi listę 40 skrzyżowań. Dołączył ją do interpelacji.

- Osoby odpowiedzialne za sterowanie ruchem w Łodzi nagminnie skracają fazy świateł dla pieszych, aby dodać je samochodom - napisał Marcin Hencz w interpelacji. Zauważył, że wydłużenie świateł dla kierowców oznacza, że wielu pieszych nie jest w stanie przejść przez jezdnię w jednym cyklu. Seniorzy i matki z dziećmi stoją na wąskim pasie między jezdniami, gdzie niebezpieczeństwo stwarzają pędzące tramwaje.

Odpowiedzi udzielił radnemu wiceprezydent Krzysztof Piątkowski. Wyjaśnił, że cykle świateł programuje się, aby zapewnić bezpieczeństwo każdemu uczestnikowi ruchu, a nie tylko pieszym. Dodał, że czas cyklów obliczany jest na podstawie algorytmów ustalonych w rozporządzeniach ministerialnych. ZDiT ma wkrótce przeanalizować listę radnego.

- Projektowanie świateł jest skomplikowane. Jeśli gdzieś dłużej będzie zielone, to na następnym skrzyżowaniu zrobi się korek. Byłem na czterech skrzyżowaniach i sytuacja się poprawiła - powiedział Marcin Hencz.

Miesiąc temu stowarzyszenie Tak dla Łodzi zrobiło happening. Osoba przebrana za supermana pomagała przejść, gdy zapalały się czerwone światła. Stowarzyszenie też tworzy listę miejsc nieprzyjaznych pieszym.