Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listy do św. Mikołaja z DPS-ów. Organizatorzy akcji rozpoczęli rozwożenie paczek

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Grzegorz Gałasiński
Do łódzkich DPS-ów docierają paczki przygotowane w odpowiedzi na akcję "Listy do Mikołaja z DPS-u". To skromne prezenty, ale osłodzą święta spędzone w domu pomocy.

Do Domu Pomocy Społecznej im. Jadwigi Szustrowej przy ul. Podgórnej w Łodzi dotarły w piątek prezenty zamówione przez podopiecznych w ramach akcji charytatywnej "List do Mikołaja z DPS"? Mieszkańcy DPS-ów rozpakują prezenty dopiero w Wigilię, ale już teraz się cieszyli na widok Mikołajów i Mikołajek noszących z samochodów pakunki.

- Poprosiłem o MP4, zegarek na rękę i dużo pokoju na Ukrainie - zdradził 38-letni pan Wojciech, podopieczny. Wierzy, że Mikołaj spełni jego życzenia, bo już rok temu w ramach akcji dostał od niego perfumy i słodycze. - Były bardzo dobre - zapewniał.

Pan Wojciech co roku spędza święta w DPS-ie, bo nie ma z kim. Jak podkreśla nawet święta w domu pomocy są bardzo miłe, a DPS dba by podopieczni dostali słodycze i drobiazgi.

- Wypoczywamy, oglądamy telewizję - opowiada. On sam też kupi prezenty swojej dziewczynie, będą to perfumy i kosmetyki.

Na zamówione prezenty ma też nadzieję pan Marcin, 46-letni podopieczny To będą jego pierwsze święta w DPS-ie, bo jego mama zmarła przed ostatnimi świętami i urzędnicy stwierdzili, że sam sobie w życiu nie poradzi.

- Nie będzie mi miło, ale nie będzie tak źle - przekonuje. Mikołaja poprosił o dresy i buty sportowe. - Chodzę na basen i siłownię, przydadzą się - mówi.

Organizatorzy akcji objadą każdy z 14 miejskich Domów Pomocy Społecznej w Łodzi i przyniosą prezenty dla 2 tys. podopiecznych. Około 1,3 tys. osób wczesną jesienią napisało listy z marzeniami. Te zaś były nad wyraz skromne. Mieszkańcy domów prosili głównie o tanie kosmetyki, środki czystości, kawę, herbatę lub słodycze.

- Wydaje się, że w DPS-ach mieszkają osoby starsze, które pamiętają skromniejsze święta, gdy prezent w formie, skarpet, krawatu czy szalika był normalny. Najważniejsze jest dla nich, że ktoś o nich pamięta i myśli, wkłada w paczkę serce - wyjaśnia Robert Pawlak, organizator akcji i łódzki radny (KO).

Listy zostały umieszczone na Facebooku i chętni darczyńcy mogli je rezerwować i przygotowywać paczki. Niemal wszystkie poza kilkudziesięcioma znalazły darczyńców. Jednak prezenty kupiono z 26 tys. zł zebranych od darczyńców w internetowej zrzutce. Także mieszkańcy DPS-ów, którzy nie napisali listów, też dostaną paczki, ale nie personalizowane. - Są jednak prośby, których nie możemy spełnić: o zdrowie czy wizytę rodziny. Większość podopiecznych ma bliskich, którzy przychodzą do nich w święta, ale nie wszyscy. My trochę zastępujemy im rodzinę - mówi Pawlak.

Co robić w weekend w Łodzi? Imprezy na weekend w Łodzi. Spra...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki