Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listy w obronie uciśnionych

Roman Czubiński, mar
12. edycja, 15 bohaterów, kilkaset napisanych listów, jeden cel: pomóc więźniom sumienia. Te liczby opisują łódzki Maraton Pisania Listów zorganizowany w weekend przez Amnesty International. Łodzianie pisali listy m.in. w oberży "Zapiecek".

- Co roku sekretariat AI wybiera kilkanaście przypadków pogwałcenia praw człowieka. Uczestnicy piszą odręczne listy do odpowiednich dygnitarzy, żądając poprawy losu ofiar - mówi Anna Kameduła z AI. - Im więcej osób napisze list, tym silniejszą presję czują przywódcy. W ubiegłym roku dzięki naszym działaniom wyszli na wolność blogerzy z Azerbejdżanu, skazani za krytykowanie władz. Średnio co trzeci list odnosi skutek - podkreśla Kameduła.

Maraton trwał 24 godziny. Wolontariusze AI byli wyczerpani czuwaniem. Czy warto tak się poświęcać? - Spotkałam kiedyś wolnego już człowieka, w którego obronie napisałam wcześniej list. Satysfakcja była niesamowita. - wspomina Kameduła.

W tym roku w ponad 250 miejscach w całej Polsce napisano ponad 140 tys. listów. Najwięcej listów napisano w obronie Inez i Valentiny z Meksyku, więźniów obozu pracy Yodok w Korei Północnej, więźnia sumienia z Indonezji Filepa Karmy oraz 20-letniego studenta z Azerbejdżanu, Jabbara Savalana.

Tegoroczny maraton odbył się w 80 krajach na całym świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki