Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lizbony nie da się zapomnieć

Agnieszka Jasińska
Lizbona
Lizbona Agnieszka Jasińska
Weekend w Lizbonie? Czemu nie? Ryanair właśnie uruchomił loty do Lizbony. Wystarczy polecieć z łódzkiego lotniska do Londynu a potem wsiąść w samolot do Lizbony. Jeśli nie lubimy przesiadek, do Lizbony polecimy bezpośrednio z Warszawy liniami TAP Portugal.

Życie w Lizbonie toczy się na ulicach i w kawiarniach. Z licznych punktów widokowych można za to podziwiać przepiękną panoramę miasta.

Tramwajem przez miasto

Na początek: przejażdżka zabytkowym tramwajem linii 28. To właściwie legenda. Jednak w tramwaju nie spotkamy tylko turystów. Lizbończycy jeżdżą nim także do pracy. Z okien tramwaju można podglądać codzienne życie miasta. Przejażdżka jest jeszcze przyjemniejsza, kiedy tramwaj prowadzi piękna pani maszynistka. Maszyniści linii 28 nie mają łatwej pracy. Drogę często blokują źle zaparkowane samochody.

Z okien tramwaju można zaglądać do mieszkań i knajp. Tramwaj przeciska się przez wąskie uliczki i zakręty.

Tramwajem można dojechać na przykład na cmentarz Prazeres. To miasto umarłych. Zobaczymy tutaj Jazigo - monumentalne grobowce ponumerowane jak domy w mieście.

Komunikacja miejska działa świetnie

W tramwaju obowiązują bilety komunikacji miejskiej. To znaczy, że akceptowany jest tu na przykład bilet 24-godzinny. Takiego biletu użyjemy też w metrze, autobusach i innych tramwajach. Możemy również zaopatrzyć się w "Lisboa Card". Ta karta, oprócz przejazdów komunikacją miejską, uprawnia nas do bezpłatnego lub tańszego wejścia do muzeuów czy innych atrakcji.

Nie ma sensu wypożyczać w Lizbonie samochodu. Komunikacja miejska działa świetnie. Z lotniska bez problemu dojedziemy metrem niemal w każde miejsce.

Windą do nieba

Turyści, którzy mogą spędzić w Lizbonie tylko kilka godzin, a chcieliby potem chwalić się przed znajomymi niezapomnianymi wrażeniami, powinni wybrać się na spacer głównym deptakiem dzielnicy Baixa - ulicą Rua Augusta. W ciągu dwóch kwadransów przejdziemy od Placu Handlowego (Praça do Comércio), z budzącym respekt pomnikiem XVIII-wiecznego króla Józefa I Reformatora na nadbrzeżu Tagu, do skrzyżowania z Rua Santa Justa. Tam znajdziemy windę o takiej samej nazwie jak ulica. Potężna winda jest częścią komunikacji miejskiej, a posiadacze całodobowego biletu na lokalny transport lub Lisboa Card mogą z niej skorzystać bezpłatnie.

Żelazna instalacja wybudowana w 1902 r. wiezie pasażerów 45 metrów w górę - a po kursie można napawać się panoramą miasta i nieodbudowanego po wielkim trzęsieniu ziemi z 1755 r. kościoła Convento da Ordem do Carmo. Wyjście z windy kieruje nas na plac Largo do Carmo, gdzie w 1974 r. gromadzili się demonstranci podczas Rewolucji Goździków - a teraz można napić się piwa i zrobić zdjęcie z pełniącymi wartę mundurowymi Gwardii Narodowej.

Ile to kosztuje?

Mówi się, że Lizbona nie jest tanim miejscem. Jednak w restauracjach można znaleźć na przykład zupę dnia za jedno euro. Za piwo zapłacimy ok. 3 euro, a za lampkę wina - ok. 2,5 euro. Obiad będzie kosztować nas ok. 15 euro.

Jeśli znajdziemy promocję, za noc w hotelu czterogwiazdkowym ze śniadaniem zapłacimy nawet ok. 160 zł za dwie osoby. Hotele można znaleźć na stronie Tripsta.pl. Możemy również zamieszkać w prywatnym apartamencie. Znajdziemy taki na przykład na Wimdu.pl. Noc dla dwóch osób kosztuje wtedy ok. 140 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki