Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Górnik. Blamaż ŁKS. Kibice skandowali: Kaziu Moskal [ZDJĘCIA]

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Piłkarze ŁKS przegrali w Łodzi z Górnikiem i zostali zdegradowani do pierwszej ligi. Łodzianie uczynili to w kompromitującym stylu. Nie dziwimy się reakcji kibiców ŁKS.

Tym samym degradacja łodzian do pierwszej ligi stała się faktem.
Trener Wojciech Stawowy zaskoczył wszystkich, wystawiając Jana Sobocińskiego na lewej stronie obrony.
ŁKS miał więcej z gry, ale nie zagrażał bramce zabrzan. W 32 minucie Dominguez strzelił zza narożnika pola karnego, piłkę odbił Chudy. Gdyby szybciej zamykał akcję Wolski, byłby gol.
Niestety, gola ŁKS nie strzelił, zrobił to Górnik. W 44 min. nastąpiła kapitalna akcja Janży z Angulo. Prostopadłe podanie rozmontowało obronę ŁKS. Po dośrodkowaniu Janży piłka trafiła do Vasilantonopoulosa, który pozostawiony bez opieki strzelił do bramki ŁKS. Piłka przed linią bramkową piłka odbiła się jeszcze od Morosa. Schodzących na przerwę piłkarzy żegnały gwizdy kibiców i okrzyki: ŁKS grać, k....
W 59 minucie był karny dla Górnika. Malarz w sytuacji sam na sam faulował Giakoumákisa i sam ucierpiał. Na szczęście wstał. Sędzia sprawdzał VAR, czy wcześniej piłkarz Górnika nie był na pozycji spalonej. Sędzia uznał, że spalonego nie było, Malarz faulował i utrzymał jedenastkę. Jej strzelcem był Angulo. Pokonał Malarza
Dwie minuty później trzeciego gola strzelił Giakoumákisa. To jest kompromitacja. Z ŁKS całkiem zeszło powietrze.
Kibice na trybunach skandowali: „Kaziu Moskal, Kaziu Moskal”.
W takiej sytuacji trener Wojciech Stawowy powinien podać się do dymisji.
W 85 minucie padł gol dla ŁKS. Najpierw pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Trąbka. Bramkarz Górnika wybił piłkę na róg. Po dośrodkowaniu główkował Sobociński, a przed linią piłkę próbował wybić jeszcze Vasilantonopoulosa i dobił piłkę do siatki. Gola zapisano Sobocińskiemu.
Ten honorowy gol nie może zaciemniać obrazu ŁKS. To był fatalny występ. Przykro patrzeć. W kompromitującym stylu ŁKS żegna się z ekstraklasą.
W 93 minucie sędzia ukarał drugą żółtą kartką Dąbrowskiego. Po czerwonej kartce obrońca musiał opuścić boisko. Schodzącego z boiska ełkaesiaka żegnały złośliwe brawa kibiców
Nie ma co komentować. To jest piłkarski obciach.
ŁKS - Górnik Zabrze 1:3 (0:1)
0:1 Stávros Vassilantonópoulos (44), 0:2 Igor Angulo (59-karny), 0:3 Giórgos Giakoumákis (61), 1:3 Jan Sobociński (85)
ŁKS: Arkadiusz Malarz - Jan Grzesik, Carlos Moros Gracia, Maciej Dąbrowski, Jan Sobociński - Pirulo, Antonio Domínguez (63, Adam Ratajczyk), Dragoljub Srnić (63, Michał Trąbka), Ricardo Guima, Maciej Wolski - Samu Corral (76, Jakub Wróbel). Trener: Wojciech Stawowy.

Górnik: Martin Chudý - Stávros Vassilantonópoulos, Przemysław Wiśniewski, Michał Koj, Erik Janža - Erik Jirka (87, Piotr Krawczyk), Filip Bainović, Daniel Ściślak, Giórgos Giakoumákis, Jesús Jiménez - Igor Angulo (70, Adam Ryczkowski). Trener: Marcin Brosz.

żółte kartki: Srnić, Ricardo Guima, Dąbrowski - Koj.
czerwona kartka: Maciej Dąbrowski (90. minuta, ŁKS, za drugą żółtą).

sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
widzów: 877.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki