Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS idzie jak burza. Czy zatrzyma go Włókniarz?

Paweł Hochstim
Szefowie ŁKS liczą, że stadion w sobotę zapełni się kibicami
Szefowie ŁKS liczą, że stadion w sobotę zapełni się kibicami Maciej Stanik
Piętnaście punktów w pięciu meczach i dziewięć punktów za trzy walkowery - taki jest dorobek piłkarzy ŁKS, którzy zdecydowanie prowadzą w tabeli czwartej ligi. W sobotę o godz 16 łodzianie zagrają na własnym stadionie z Włókniarzem Zelów i znów będą zdecydowanym faworytem tego spotkania.

Łodzianie są jedynym klubem w czwartej lidze, który pracuje profesjonalnie - ma codzienne treningi oraz zapewnioną odpowiednią opiekę medyczną. Zbudowany z młodych piłkarzy, w większości związanych emocjonalnie z ŁKS, oraz wspartych kilkoma bardziej doświadczonymi zawodnikami idzie przez czwartą ligę jak burza i tylko kataklizm mógłby sprawić, by łodzianie nie wywalczyli awansu do trzeciej ligi.

Trener Wojciech Robaszek może być zadowolony z postawy swojego zespołu, choć często zdarza mu się narzekać na skuteczność. W pięciu meczach jego zespół zdobył osiemnaście goli, a sytuacji bramkowych miał kilka razy więcej. Taka jest różnica między ŁKS, a resztą stawki.

Szefowie łódzkiego klubu liczą, że wszystkie bilety na mecz zostaną sprzedane. Ostatnio frekwencja była mniejsza, ale łodzianie grali w środę. W sobotę z pewnością na stadionie powinno pojawić się około dwóch tysięcy widzów.

Wciąż nie jest jeszcze jasna sprawa wyjazdowych meczów. Na razie oficjalnie o oddaniu spotkania walkowerem poinformowała Warta Działoszyn. Większość pozostałych klubów deklaruje, że z ŁKS nie zagra, ale oficjalnych dokumentów do ŁZPN nikt więcej nie wysłał. Może zmienią zdanie...?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: ŁKS idzie jak burza. Czy zatrzyma go Włókniarz? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki