Nasza Loteria

ŁKS Łódź skuteczny po kwarantannie. W Pucharze Polski pokonał trzecioligowca

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS wygrał w Janikowie
ŁKS wygrał w Janikowie Fot. PolskaPress
Mamy to! Lider I ligi ŁKS Łódź wywalczył w minioną sobotę awans do 1/8 Pucharu Polski pokonując w miniona sobotę trzecioligową Unię Janikowo 2:0 (2:0).

Dla drużyny trenera Wojciecha Stawowego był to pierwszy oficjalny mecz po trzytygodniowej przerwie, w trakcie której zespół został objęty kilkudniową kwarantanną, a sześciu jego piłkarzy zaraziło się koronawirusem i na razie szkoleniowiec nie może na nich liczyć. Mimo, że łodzianie mierzyli się z trzecioligowcem byliśmy ciekawi jak też wypadną, grając przecież w eksperymentalnym składzie. Jak się potem okazało, zmiennicy nie zawiedli. Kelechukwu Ebenezera Ibe-Torti strzelił gola, Kamil Dankowski zanotował asystę, Jakub Tosik nie unikał twardej walki, Carlos Moros Gracia też grał poprawnie, a bramkarz Dawid Arndt zachował czyste konto. Warto dodać, że debiuty w barwach łódzkiego klubu zaliczyli Daniela Celea oraz JowinaRadziński. Obaj pojawili się na boisku w drugiej połowie. Początkowe minuty sobotniego meczu w Janikowie były wyrównane i bez sytuacji bramkowych. Wraz z upływem czasu ŁKS osiągnął jednak przewagę, udokumentowana w 23 minucie gole. Antonio Dominguez znakomitym podaniem uruchomił Kelechukwu Ebenezera Ibe-Torti, który minął bramkarza gospodarzy, a następnie skierował piłkę do pustej bramki. Był to pierwszy gola tego piłkarza dla ŁKS w oficjalnym meczu. Kilka minut później pierwszoligowcy cieszyli się z drugiego gola. Tym razem Kamil Dankowski dośrodkował piłkę z prawego skrzydła, a do siatki skierował ją Samuel Corral. W samej końcówce pierwszej połowy przycisnęli gracze Unii. Najpierw jednak Bartosz Machaj, a chwilę później Przemysław Kędziora posłali piłkę nad poprzeczką. Potem Dawid Arndt wybił piłkę na rzut rożny, po strzale z rzutu wolnego Piotra Jakubowskiego. Po przerwie Piotr Gryszkiewicz mógł wpisać się szybko na listę strzelców, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Potem gra się wyrównała. Szansę na gola zmarnował Gracjan Goździk z Unii. Niecelnie uderzał też z dystansu Antonio Dominguez. Najlepsze okazje na gola zmarnowali jednak Przemysław Sajdak, posyłając piłkę obok słupka i wspomniany już Antonio Dominguez. W końcówce spotkania gospodarze co przycisnęli, lecz Dawid Arndt nie dał się zaskoczyć. ą

UNIA JANIKOWO - ŁKS ŁÓDŹ 0:2 (0:0)

Bramki
0:1 - Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti (23)
0:2 - Samuel Corral (28)
Unia: Gracjan Fabiszewski – Damian Garstka (58, Filip Hartwich), Piotr Jakubowski, Patryk Urbański, Ernest Hulisz (59, Miłosz Dziurzyński), Tomasz Kowalczuk, Dawid Radomski, Michał Wrześniewski, Przemysław Kędziora, Gracjan Goździk, Bartosz Machaj. Trener: Artur Polehojko.
ŁKS: Dawid Arndt – Kamil Dankowski, Carlos Moros Gracia, Maksymilian Rozwandowicz (46, Daniel Celea), Jan Sobociński (74, Jowin Radziński), Dragoljub Srnić (46, Piotr Gryszkiewicz), Jakub Tosik, Antonio Domínguez, Pirulo, Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti (78, Przemysław Sajdak), Samuel Corral (78, Łukasz Sekulski). Trener: Wojciech Stawowy.
Żółta kartka: Bartosz Machaj (Unia).
Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń).

od 7 lat
Wideo

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki