Zajmujący drugie miejsce w rankingu Górnik Łęczna zremisowała na wyjeździe z GKSJastrzębie 1:1 (1:0),czwarty w tabeli GKS Tychy przegrał w Kielcach z Koroną 0:1 (0:0), a zajmująca szóste miejsce, czyli ostatnie barażowe, Arka Gdynia podzieliła się punktami z opolską Odrą (1:1). Z powodu zakażeń koronawirusem w zespole lidera tabeli Bruk-Bet Termalice odwołano hitowe spotkanie tej drużyny z Radomiakiem Radom. To już trzecie spotkanie drużyny prowadzonej przez trenera Mariusza Lewandowskiego, które nie odbyło się zgodnie z terminem. Łodzianie z 43 punktami na koncie są na trzecim miejscu w wyścigu pierwszoligowych żółwi i tracą do wicelidera z Łęcznej dwa oczka. Wyprzedzają za to tyszan od dwa punkty. Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze 10 kolejek. Pierwszoligowa rywalizacja wychodzi więc na ostatnią prostą i każde potknięcie może być teraz niezwykle kosztowne. Już w najbliższy piątek (16 kwietnia) ełkaesiacy zmierzą się na swoim boisku z Arką Gdynia, także spadkowiczem z elity. Początek spotkania o 17.40.To wręcz doskonała okazja na przełamanie, bo zespołowi z alei Unii 2 nie idzie ostatnio z gdynianami, oj nie idzie. Jesienią łodzianie zremisowali bezbramkowo wyjazdowe spotkanie, ale w poprzednim sezonie, kiedy oba zespoły występowały jeszcze w elicie, było fatalnie. Arka wygrała 3:2 (2:0) oraz 4:1 (2:0) i zremisowała z ŁKS 1:1 (0:0). Dla trenera łodzian Ireneusza Mamrota będzie to szczególne spotkanie. To dlatego, że jeszcze rok temu odpowiadał za wyniki piątkowego rywala ŁKS. Jego miejsce zajął w połowie grudnia 2020 roku Dariusz Marzec, który wsławił się wprowadzeniem do ekstraklasy mieleckiej Stali.W elicie drużyny nie poprowadził, bo nie dogadał się z działaczami. W Gdyni ma powtórzyć wynik z Mielca. Na razie na to się nie zanosi, ale póki co awansował z Arką do finału Pucharu Polski. Te rozgrywki to specjalność gdynian. Byli w finale w roku 2018. Przegrali wówczas z Legią Warszawa 1:2 (0:2). Rok wcześniej zdobyli natomiast trofeum pokonując po dogrywce poznańskiego Lecha 2:1. W składzie łódzkiej drużyny dwóch byłych graczy Arki. To Adrian Klimczak oraz Adam Marciniak. Ten drugi w 2017 roku świętował pucharowy triumf z gdynianami. W ekipie z Gdyni jest natomiast Paweł Sasin, który występował w ŁKS, gdy ten grał nawet w ekstraklasie.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?