Sprawa dotyczy czterech byłych graczy ŁKS - Roberta Sieranta, Cezarego Stefańczyka, Tomasza Nowaka i Damiana Seweryna. W sumie klub jest im winny niespełna 100 tys. zł. Jak mówią piłkarze, przez miesiąc nikt z klubu się z nimi nie kontaktował.
Wiadomo, że ŁKS nie ma nic na swoje usprawiedliwienie, a przedstawiciele klubu będą prosić o łagodny wymiar kary. Łódzki klub najbardziej byłby zadowolony, gdyby nałożono na niego zakaz transferów. Tego właśnie obawiano się miesiąc temu, a dzisiaj, gdy wszyscy piłkarze są już zatwierdzeni do gry, nikt taką karą by się nie przejął.
Piłkarz ŁKS twierdzi, że stał się niewolnikiem łódzkiego klubu.
Teoretycznie komisja ma prawo nawet zawiesić licencję, ale znacznie bardziej prawdopodobna jest kara finansowa.
Na pewno działacze PZPN nie będą w czwartek zajmować się listem otwartym Jacka Kuklisa, który został przekazany przez piłkarza do niektórych mediów. Piłkarz ŁKS twierdzi, że stał się niewolnikiem łódzkiego klubu. List trafił do komisji, ale działacze ŁKS będą się z niego tłumaczyć później.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?