ŁKS rządził podczas mistrzostw Polski w kickboxingu. Sześć medali zawodników ŁKS. Zdjęcia

Oddajmy głos trenerowi Grzegorzowi Golińskiemu:
To był jak dotychczas największy turniej w naszym kraju. W ciągu 3 dni na 6 matach rywalizowało ponad 1000 zawodniczek i zawodników z 73 klubów od kadeta do weterana
Biało-czerwono-biali wywalczyli 6 medali – 2 srebra i 4 brązy (choć powinien być jeszcze minimum jeden)

Brązowe medale:
Alan Głyda – kadet starszy -52kg Kick Light (po 3 walkach)
Martin Mioduszewski – kadet starszy -57kg Kick Light po dwóch zwycięstwach (w skutek RSC nie mógł podejść do walki półfinałowej).
Bartłomiej Pawlak – junior -74kg Light Contact (po 3 walkach – dwa efektowne zwycięstwa, choć mentalnie czujemy się również zwycięzcami tej trzeciej…)

Srebro i brąz zdobył Maciej Domarecki – weteran -74kg odpowiednio w Pointfighting (jedną walka wygrana, druga finałowa przegrana nieznacznie z multimedalistą,choć przez dłuższą chwilę pachniało sensacją – tą walkę zapamiętamy do końca życia) i w Light Contact (poddanie przez kontuzję półfinału).

Srebro wywalczyła Amelia Kostrzewa – juniorka +70kg Light Contact (po dwóch walkach finał oddany walkowerem wskutek drobnego urazu).

Bez medalu do Łodzi wrócili: Michał Magin – kadet starszy -42kg (wygrana pierwsza walka przed czasem, w drugiej walce niezrozumiałą decyzją sędziowską – po brutalnym faulu nie był w stanie kontynuować walki a za to przewinienie rywal nie został zdyskwalifikowany – został pozbawiony medalu), Oliwia Dąbrowska (na co dzień trenująca w zaprzyjaźnionym klubie Mongkom pod okiem rodziców Sebastiana i Justyny Dąbrowskich) – kadetka starsza -55kg (w swoim debiucie w kickboxingu mimo super postawy musiała uznać wyższość mocno utytułowanej rywalki – jestem przekonany, że jeszcze pokaże na co ja stać, a pokłady ma ogromne) i Piotr Janicki – junior -84kg (uległ minimalnie na punkty po świetnej walce – niestety walkę okupił kontuzją).

A już za tydzień wybieramy się po kolejne triumfy do Bałtowa na Mistrzostwa Polski Kadetów Light Contact - kończy swą relację trener Grzegorz Goliński.