Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS zmierzy się z „Góralami”. Wraca trener Marcin Pogorzała

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS zmierzy się z „Góralami”. Wraca trener Marcin Pogorzała
ŁKS zmierzy się z „Góralami”. Wraca trener Marcin Pogorzała Fot. Dariusz Piekarczyk
W najbliższy piątek ŁKS Łódź zmierzy się w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Oba zespoły walczą o udział w barażach o awans do PKO Ekstraklasy.

Ełkaesiacy rozpoczęli już przygotowania do tego niezwykle ważnego spotkania. Jeśli zespół trenera Marcina Pogorzały nie zapunktuje, to do minimum ograniczy swoje szanse na udział w barażach, podobnie zresztą ekipa gospodarzy. Sztab szkoleniowy łodzian nie będzie raczej mógł skorzystać z usług Adriana Klimczaka, który dochodzi do siebie po urazie głowy. Piłkarz ćwiczy indywidualnie, a środę przejdzie kolejne badania, które pomogą ocenić stan zdrowia. Normalnie trenują natomiast Stipe Jurić, Jakub Tosik i Maciej Dąbrowski. Cieszy zwłaszcza powrót do zajęć tego ostatniego, który jest najpewniej grającym stoperem w tym sezonie zespołu z alei Unni 2. Na ławkę rezerwowych ŁKS wraca natomiast trener Marcin Pogorzała, który pauzował za czerwoną kartkę w dwóch ostatnich spotkaniach. Zastępował go Paweł Drechsler, który po przegranej z Miedzią Legnica (0:1) mówił między innymi:
- Wiem, że kibice naszej drużyny chcieliby widzieć efekty naszej pracy szybko, z meczu na mecz. Owszem, widzimy dobre rzeczy, które dzieją się w tym zespole i wierzymy, że szybko wszystko to zaprocentuje.
W Bielsku-Białej żaden z ełkaesiaków nie będzie pauzował ze względu na kartki, chociaż uważać muszą Piotr Janczukowicz, Mateusz Bąkowicz i Javi Moreno (trzy upomnienia na koncie).
Dodajmy, że do Bielska-Białej ełkaesiacy w czwartek po obiedzie. Na piątkowe przedpołudnie mają zaplanowany rozruch, a mecz rozpoczyna się dopiero o 20.30. - Nasz sztab szkoleniowy może liczyć na wszystkich piłkarzy, bo żaden nie pauzuje za kartki, ani nie jest kontuzjowany - mówi Marcin Zarębski, rzecznik prasowy Podbeskidzia. - Niektórzy mówią, że to spotkanie niezadowolonych drużyn. Odpowiem - jak na razie. Jeśli chodzi o nasz zespół, to po rundzie jesiennej, kiedy to zajmowaliśmy czwarte miejsce w tabeli apetyty wzrosły, ale nasza drużyna jest w trakcie budowy więc spokojnie podchodzimy do jej wyników, potrzebna jest cierpliwość. Efekty przyjdą, ale nikt nie mówi o barażach, ekstraklasie. Co do meczu z ŁKS, czy jesteśmy faworytem? Niektórzy twierdzą, że tak bo wygraliśmy jesienią w Łodzi 2:1. O tamtym wyniku piłkarze i trenerze nie wspominają. Nie uważamy się więc za faworyta. Dodam, że w piątkowy wieczór na trybunach powinno zasiąść od trzech do czterech tysięcy kibiców. Będą w tej grupie także fani z Łodzi, którzy zamówili 400 biletów.
Tymczasem Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wyznaczył na 16 kwietnia mecz 26. kolejki pomiędzy sosnowieckim Zagłębiem, a ŁKS. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Ludowym w Sosnowcu. Mecz będzie transmitowany za pośrednictwem serwisu Polsat Box GO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki