Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lodowe sanie w Sieradzu zdewastowane przez wandala. Sprawca wciąż nieuchwytny

Natalia Ptak
Natalia Ptak
Facebook Sieradz lubię
Urząd Miejski w Sieradzu ma nadzieję, że sprawca dewastacji sań zostanie złapany. Tym bardziej, że moment niszczenia sań przez młodego mężczyznę, a także koleżankę, która się temu przyglądała nagrały kamery.

Można by więc powiedzieć, że reszta to czysta formalność. Tymczasem mija kilkanaście dni, a sprawca jak był bezkarny, tak jest nadal.

- Nadal prowadzone są czynności- komentuje sieradzka policja, przyznając, że mężczyzna, który zdewastował sanie, nadal nie został ustalony.

Tymczasem, jak się okazuje, to nie jedyny tego typu akt wandalizmu. Na początku roku spaleniu uległy sanie- wypożyczona przez urząd iluminacja świetlna stojąca na Rynku. A i to nie koniec. Rocznie niszczone jest bowiem około 50-60 koszy ulicznych, 20 ławek, kilkanaście znaków drogowych, wyposażenie placów zabaw, nasadzenia drzew i krzewów, a także altany, oświetlenie, tablice czy kosze w Parku Mickiewicza.

- Szacowane koszty roczne to minimum 100 tys. zł- wylicza Magdalena Sosnowska z Urzędu Miasta w Sieradzu.

Tego typu zachowania nie zniechęcają jednak urzędu do starania się, by Sieradz wciąż ładnie się prezentował i by stawały w nim ładne ozdoby, cieszące mieszkańców.

- To są pojedyncze przypadki- dodaje Magdalena Sosnowska.

Pozostaje mieć nadzieję, że policji uda się ostatecznie złapać sprawcę zniszczenia sań, by w ten sposób pokazać, że takie działania nie pozostają bez konsekwencji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki