Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: 100 dni PO w 100 sekund SLD

Piotr Brózka, Agnieszka Magnuszewska
Dariusz Joński ocenił 100 dni prezydentury Hanny Zdanowskiej.
Dariusz Joński ocenił 100 dni prezydentury Hanny Zdanowskiej. Krzysztof Szymczak
Suchej nitki na dokonaniach prezydent Łodzi nie pozostawił jej niedawny konkurent w wyborach prezydenckich - Dariusz Joński (SLD). Okazją do krytyki było mijające we wtorek 100 dni rządów Hanny Zdanowskiej. Joński stwierdził, że do podsumowania tych 100 dni wystarczy... 100 sekund. W czasie się zmieścił. Prezydenturę ocenili też łódzcy radni PiS oraz sama zainteresowana.

- 100 dni Hanny Zdanowskiej to tylko kolejne awantury i obietnice - mówił Joński na konferencji. - Wybierając ją na prezydenta, łodzianie uwierzyli w program PO - rewitalizację 100 kamienic, remont 25 proc. szkół, szybkie załatwienie sprawy stadionu Widzewa i decyzję w sprawie stadionu miejskiego.

Zamiast tego mamy rewitalizację trzech kamienic, likwidację 19 szkół, chaos w remontach dróg i powrót do łatania dziur asfaltem z taczki. Dopełnieniem jest brak szacunku dla 130 tys. ludzi, którzy w referendum głosowali za odsunięciem Jerzego Kropiwnickiego od władzy. Teraz ludzie tamtej ekipy wracają na stanowiska - grzmiał Joński. Wtórowali mu koledzy z SLD. Radny Tomasz Trela mówił, że po nowych stadionach zostały slogany, brakuje też deklaracji odnośnie wsparcia budowy centrum sportu na Politechnice Łódzkiej.

Radny SLD Piotr Bors narzekał natomiast, że Zarząd Dróg i Transportu nie przedstawił programu remontu dróg i chodników.

Z kolei łódzcy radni PiS ocenili 100 dni Zdanowskiej na trójkę. Choć podkreślili, że pierwsze 100 dni rządów obecnej prezydent są znacznie lepsze niż ekipy Tomasza Sadzyńskiego.

- Koalicji PO i SLD chodziło tylko o to, by jak najszybciej przejąć stanowiska - mówi Marek Michalik radny PiS.

Michalika zastanawia także duża liczba dziennikarzy, którzy nostatnio zostali zatrudnieni w magistracie. Zastrzegł, że nie uważa, tego za coś złego, ale nazwał Zdanowską ''wybitnym naczelnym w mieście''.

Hanna Zdanowska zarzutami PiS i SLD niewiele się przejmuje. Podkreśla, że od trzech miesięcy koncentruje się na pracy i nie zawsze starcza jej czasu by odpowiadać na zaczepki opozycji.

- Te sto dni było trudnym okresem, bo chyba żaden prezydent nie spotkał się jeszcze z tym, by od początku go krytykowano - użalała się prezydent Zdanowska. - Podejmowaliśmy decyzje, które inni odwlekali od lat. Trudno przejmować miasto, gdy zaniechania są spuścizną po czterech - pięciu kadencjach.

Zdanowska podkreśla, że dalej będzie ciężko pracować. Wkrótce przydzieli swoim zastępcom 30 projektów do wykonania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki