18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: 10-latka poprosiła premiera o pracę dla mamy

Agnieszka Jasińska
Dzieci coraz częściej przejmują się problemami rodziców
Dzieci coraz częściej przejmują się problemami rodziców 123RF
Mamusiu, a może bym napisała do premiera? Ja nie chcę, żebyś była smutna i cały czas płakała. Może premier pomoże ci znaleźć pracę - zaproponowała mamie 10-letnia Natalka z Łodzi.

Pani Magda była zaskoczona, że córka aż tak bardzo przeżywa, że ona nie może znaleźć pracy.

- Zastanowiłam się. Pomyślałam, że to może dobry pomysł - opowiada mama Natalii.

Łodzianka od 14 miesięcy nie ma pracy. Jest matematyczką, ale żadna szkoła nie chce jej zatrudnić. Ledwo wiąże koniec z końcem. Tata Natalii nie interesuje się ani nią, ani córką. Pani Magda utrzymuje się z korepetycji. Pomagają jej też rodzice.

- O zasiłku z opieki społecznej nie myślę. To upokarzające. Jestem zdrowa i mogę na siebie zarobić - podkreśla łodzianka.

Pani Magda lubi uczyć dzieci. Przepracowała 5 lat na zastępstwie, kiedy inni nauczyciele brali urlopy lub chorowali. Miała nadzieję na wymarzony etat w szkole.

- Życie dało mi w kość. Teraz przeglądam oferty biurowe. Chciałabym znaleźć cokolwiek - mówi łodzianka.

Natalia jest dla pani Magdy oczkiem w głowie. Kobieta jest dumna z córki.

- Natalia dobrze się uczy. Jest jedną z najlepszych uczennic w klasie - opowiada pani Magda. - Niestety, inne dzieci nawet jej zazdroszczą i nazywają kujonem. Mała się tym nie przejmuje.
Natalia uwielbia tańczyć, rysować i malować. Gra na keyboardzie, chodzi na zbiórki zuchów. Ostatnio zainteresowała ją makrama. Ciągle też coś czyta, buszuje w internecie. Interesuje się tym, co dzieje się na świecie. Zwróciła uwagę na wiadomość o rosyjskim chłopcu, który napisał do premiera Putina z prośbą o pomoc dla rodziców. I Putin pomógł. Prawdopodobnie to natchnęło Natalkę, by napisać do polskiego premiera z prośbą o pomoc dla mamy.

Adres e-mailowy kancelarii premiera Natalia znalazła w sieci. Postanowiła napisać i poprosić o pracę dla mamy. Odpowiedź przyszła szybko.

- List był krótki. Natalce zrobiło się przykro, gdy go przeczytała. Kancelaria premiera zwróciła się do niej na per pani. Napisano, że nie pomogą, żeby sama poszukała pracy - opowiada pani Magda.

Dlaczego w kancelarii premiera nikt nie zainteresował się, że taki rozpaczliwy list pisze 10-letnia dziewczynka? Dlaczego potraktowano ją tak obcesowo? Zadaliśmy te pytania współpracownikom Donalda Tuska. Ci natychmiast zaczęli wertować setki mejli w poszukiwaniu tego od Natalki. Kiedy znaleźli, zaczęli bić się w piersi.

- Ubolewamy, że nasz pracownik nie wykazał się zrozumieniem i wrażliwością, że działał rutynowo. Zwróciliśmy mu uwagę - powiedziała Beata Skorek z KPRM. Po naszej interwencji pracownicy kancelarii zapewnili, że przekażą sprawę do odpowiednich instytucji.

Sytuacją Natalii i jej mamy zainteresował się też Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.

-Oczywiście, nie mogę zagwarantować, że prośba dziewczynki o znalezienie pracy jej mamie zostanie spełniona, ale zainteresuję tą sprawą odpowiednie lokalne instytucje - zapewnia Marek Michalak.

Nie tylko Natalia szuka pomocy dla swojej mamy. 6-letni Dominik z Wałbrzycha poprosił lokalnego radnego, żeby... załatwił mu pracę w Niemczech. Któregoś dnia zapytał radnego: - Załatwi mi pan pracę w Niemczech? Tam pracuje mój wujek i ma dużo pieniędzy. Też bym tak chciał - mówił Dominik.

Chłopiec mieszka z rodzicami w małym mieszkanku, które od dawna wymaga remontu. Rodzice nie mogli znaleźć pracy, więc syn postanowił im pomóc.

- Takich sytuacji będzie coraz więcej - prognozuje Sylwester Pawłowski, poseł Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. - Wszystko przez biedę i bezrobocie. Od 2005r. nie uległy zmianie progi dochodowe do przyznawania zasiłków, pensje też nie rosną proporcjonalnie do wydatków. Dzieci są wrażliwe i dlatego włączają się w poszukiwanie pracy dla rodziców. Chcą pomóc, jak tylko potrafią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki