Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź bez Rubinsteina jest jak...

Łukasz Kaczyński
Wojciech Grochowalski
Wojciech Grochowalski Dziennik Łódzki/archiwum/Krzysztof Szymczak
Niedopuszczalne jest pominięcie nazwiska Rubinsteina w strategii promocji, tzw. polityce rozwoju kultury 2020+ dla Łodzi, przygotowywanej przez władze miasta. W celach strategicznych kultury zawarto: film, teatr, sztuki wizualne, sztuka poszukująca (nie wiem o jakie i czyje poszukiwania chodzi), kultura postindustrialna. Nie tylko Rubinstein, ale i muzyka w strategii nie figuruje. To tak, jakby promować Wiedeń z pominięciem Beethovena czy Straussów, Salzburg bez Mozarta, Warszawę bez Chopina, Lipsk bez Bacha. Z Wojciechem Grochowalski, prezesem Fundacji im. Artura Rubinsteina, rozmawia Łukasz Kaczyński

W grudniu z inicjatywy Fundacji odbędzie się koncert w nowojorskiej Carnegie Hall, upamiętniający 30. rocznicę śmierci tego pianisty. Co trzeba zrobić, aby zorganizować koncert w tak znanym miejscu?

Trzeba mieć znajomość i życzliwość ludzi i świata, wyobraźnię, cel, odwagę, jasny plan tego, co chce się osiągnąć, określone doświadczenie, trzeba być wiarygodnym. Kilka miesięcy korespondowałem z ludźmi decydującymi o planie koncertów w Carnegie Hall, prowadziłem rozmowy z dyrektorami, wysłałem katalogi naszych festiwali i koncertów. Udowodniłem, że koncert który proponuję jest potrzebny i będzie ciekawym wydarzeniem. Że pianiści, którzy w nim wystąpią są wysokiej klasy. Pomocna w negocjacjach była zapewne obecność na łódzkich Rubinstein Piano Festiwalach tej klasy muzyków jak: Daniel Barenboim, Emanuel Ax, Garrick Ohlsson. Ci artyści regularnie tam występują. Sam Rubinstein zaś jest tam bardzo dobrze pamiętany i kojarzony, bo wystąpił tam aż sto trzydzieści razy. Rok temu świętując stu dwudziestą rocznicę powstania, obiekt reklamował się także hasłem "Jesteśmy tylko cztery lata młodsi od Artura Rubinsteina". W kontekście przygotowań tego wydarzenia, niezrozumiały jest brak dotychczas pomocy finansowej, obiecanej wcześniej dla fundacji ze strony władz Łodzi, a przecież to znakomita i wyjątkowa promocja miasta. Niedopuszczalne moim zdaniem jest pominięcie nazwiska Rubinsteina w strategii promocji, tzw. polityce rozwoju kultury 2020+ dla Łodzi, przygotowywanej przez władze miasta. W celach strategicznych kultury zawarto: film, teatr, sztuki wizualne, sztuka poszukująca (nie wiem o jakie i czyje poszukiwania chodzi), kultura postindustrialna. Nie tylko Rubinstein, ale i muzyka w strategii nie figuruje. To tak, jakby promować Wiedeń z pominięciem Beethovena czy Straussów, Salzburg bez Mozarta, Warszawę bez Chopina, Lipsk bez Bacha.

Za to do organizacji koncertu udało się pozyskać Organizację Narodów Zjednoczonych.

Także Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku. Jeżeli chodzi o ONZ, to Rubinstein jest tam bardzo szanowany, ma swój pomnik w ich nowojorskim gmachu. Pamiętany jest zwłaszcza za gest jaki wykonał w 1945 roku w operze w San Francisco, występując z koncertem dla delegatów na konferencji założycielskiej ONZ. Nie widząc polskiej flagi na sali, wyraził swoje oburzenie, mówiąc, że w drugiej wojnie i Polska poniosła ogromne ofiary, poprosił o powstanie i manifestacyjnie odegrał hymn. Wysłuchał go w pozycji zasadniczej także minister spraw zagranicznych Związku Sowieckiego Mołotow, co było na swój sposób dla niego upokarzające. Dlatego przez kilkanaście lat Rubinstein miał problemy z występami w krajach Europy Wschodniej. O patronat honorowy nad Koncertem Galowym poprosiliśmy ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego i burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga. Wśród honorowych gości będzie rodzina Rubinsteinów, profesor Zbigniew Brzeziński z małżonką, nagrodzony jak Rubinstein prezydenckim Medalem Wolności, zaprzyjaźnieni ongiś z państwem Nelą i Arturem Rubinsteinami. Oczekujemy przybycia około 200 gości z ONZ, w tym ambasadorów większości krajów świata. Być może słowo wstępu do programu koncertu napisze sekretarz generalny ONZ. Na Dni Rubinsteina w Nowym Jorku organizowany jest tygodniowy wyjazd grupowy z Polski, same wydarzenia Rubinsteinowskie trwają trzy dni.

To nie jedyne wydarzenie, jakie towarzyszy tegorocznym obchodom tej rocznicy urodzin i śmierci Rubinsteina.

Już17 października odbędzie się koncert w Rawie Mazowieckiej z udziałem łódzkiej orkiestry Polish Camerata pod batutą Marka Głowackiego i pianisty Szczepana Kończala, 27 października w bazylice archikatedralnej w Łodzi w hołdzie Chopinowi wystąpi słynny pianista austriacki Ingolf Wunder z Toruńską Orkiestrą Symfoniczną. W listopadzie w Paryżu promujemy recitalem znakomitego młodego polskiego pianistę Tomasza Rittera, który w kwietniu 2013 roku otworzy III Rubinstein Piano Festiwal w Łodzi. Zaś 20 grudnia w Filharmonii Łódzkiej wystąpi Yulianna Avdeeva z Orkiestrą Symfoniczną FŁ. Avdeeva zwyciężyła w ostatnim Konkursie Chopinowskim w Warszawie w 2010 r.

Jak Polonia reaguje na nazwisko Rubinsteina i wydarzenia jemu poświęcone?

Znakomicie, bywają na nich. Przede wszystkim pamiętają Rubinsteina i wiedzą, jak i cały świat, kto to był, cieszą się, że oddajemy mu hołd. Wydarzenia zagraniczne organizuję w miejscach, z którymi związany był Rubinstein, w miejscach ważnych dla Polski, jak Biblioteka Polska w Paryżu, Muzeum Polskie w Rapperswilu, konsulaty i instytuty, sale koncertowe.

Wspomniał Pan o kolejnej edycji Rubinstein Piano Festivalu w Łodzi w kwietniu 2013 roku. Jak będzie wyglądał jego program?

Prowadzę rozmowy z dwunastoma pianistami, ufam, że dziesięciu na pewno przyjedzie. Udział potwierdził kilka dni temu Nelson Goerner, pianista o światowej sławie, ceniony interpretator muzyki Fryderyka Chopina, przyjaciel Marthy Argerich. W koncercie otwarcia wystąpi orkiestra Sinfonia Varsovia, w finale Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Łódzkiej. Usłyszymy słynny szwajcarski Valentin Berlinsky Quartet z Bartkiem Niziołem, największym współczesnym polskim skrzypkiem. Zagrają trzy koncerty kameralne z różnymi pianistami. Wśród siedmiu wystaw fotograficznych, będzie i ta o najwybitniejszych artystach świata muzycznego XX wieku, na której pokażemy piękne i nieznane portrety między innymi Marii Callas, Marthy Argerich, Artura Rubinsteina, Arthuro Michelangeli, Yehudi Menuhina, Villa-Lobosa, Dymitra Szostakowicza, Swiatosława Richtera, Krystiana Zimermana i innych.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki