37-latek podając się za pracownika wczoraj przed godz. 18 wszedł do pokoju, w którym kasjerka liczyła utarg. Wyjął pistolet i zażądał wydania pieniędzy. Przerażona kobieta wydała mu kilkadziesiąt tysięcy zł, które bandyta schował do kieszeni kurtki i zaczął uciekać. Kasjerka zaalarmowała ochroniarzy, a ci pochwycili rabusia. Pieniądze odzyskano.
Juliusz L. był trzeźwy. Podczas napadu posłużył się pistoletem gazowym wyglądającym tak samo jak broń na ostrą amunicję. Noc spędził w policyjnym areszcie. Dzisiaj usłyszy zarzut napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi do 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?