- Połykana w pośpiechu, jak pospolity cukierek, nie smakuje - mówi Maciej Chybowski, czekoladowy smakosz. - Przygotowana z rozmysłem, jedzona w skupieniu i w odpowiednim otoczeniu, daje energię, koi zmysły i przede wszystkim smakuje niebiańsko.
Czekoladę można próbować na wiele sposobów, idealny poznaliśmy na festiwalu. Trzeba kupić tabliczkę gorzkiej czekolady, rozpuścić ją, dodać szczyptę cynamonu, goździków albo chili i... smakować wszystkimi zmysłami. Co to znaczy?
- Obserwujemy jak się układają warstwy napoju z czekolady w filiżance, słuchamy jak się przelewa, dotykamy czując aksamit pod palcami, a później przymykamy oczy i rozkoszujemy się zapachem - tłumaczy Maciej Chlebowski. - Dopiero na koniec próbujemy tej ambrozji, upajając się smakiem.
Jeść należy powolutku, smakując każdy łyk czy kęs, by poczuć na odniebieniu wszystkie smaki. Fachowcy i smakosze twierdzą, że dopiero po dwudziestu minutach dociera do nas smak spoyżwanej czekolady.
Taka powolna i starannie przygtowana degustacja pozwoli nam zapomnieć o jesiennych chłodach za oknem i na pewno przeniesie nas w czasie do letnich wojaży, przygód i wspomnień.
Najmłodsi goście festiwalu w niedzielę mieli nie lada atrakcje. Chyba nie ma nic przyjemniejszego od wymalowania sobie buzi czekoladą i jej oblizywania. Do zabawy włączyli się także rodzice, ciocie i wujkowie. Wspominali smaki dzieciństwa...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?