Dwóch mężczyzn w średnim wieku zmarło po zatruciu metanolem.
Sami już nie oddychali
– Dwa zgony w tak krótkim czasie to bardzo niepokojąca sytuacja – mówi dr Jacek Rzepecki, toksykolog.
Obaj zatruci mężczyźni wypili płyn do spryskiwaczy. Nie wiadomo, ile płynu wypił każdy z nich. Gdy mężczyźni trafili na toksykologię jeden miał poniżej jednego promila alkoholu, drugi – powyżej dwóch. Byli nieprzytomni, mieli zaburzenia krążenie. Oddychała za nich maszyna. Ich organizmy zdążyły już zmetabolizować truciznę, doszło do powstania tak zwanej kwasicy metabolicznej. Bezpowrotnie uszkodzone zostały kluczowe dla życia organy.
WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE CZYTAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Dr Jacek Rzepecki, toksykolog.
Bo muszą się napić
Do zatruć metanolem nie dochodzi z powodów samobójczych. Po alkohol przemysłowy sięgają po niego osoby uzależnione.
W większości przypadków takie zatrucia są śmiertelne. Jeśli chorzy przeżywają, to na ogół tracą wzrok.
WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE CZYTAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Wyniki badań laboratoryjnych nie pozostawiły złudzeń - doszło do kwasicy metabolicznej.
Kroplówka z wódki
Odtrutką na alkohol przemysłowy jest alkohol spożywczy. Zatrutemu pacjentowi lekarze mogą uratować życie, o ile trafi on do kliniki nim jego organizm zacznie metabolizować toksyczny płyn. Podana wówczas pacjentowi kroplówka z alkoholu spożywczego spowoduje, że organizm chorego zmetabolizuje ten mniej groźny dla organizmu.
WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE CZYTAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH