Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: Gwizdy i i tupanie, czyli dyskusja o MOPS

Jolanta Sobczyńska

Na sesję Rady Miasta Łodzi przyszli pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi. Wywiesili transparenty, na których przeciwstawiają się reorganizacji MOPS, czyli m.in. likwidacji filii MOPS Śródmieście i Polesie.

Trwa dyskusja radnych z p.o. dyrektorem MOPS Małgorzatą Wagner na temat planowanych zwolnień. Z balkonu, na którym siedzą pracownicy MOPS słychać krzyki, gwizdanie i tupanie. Już dziś wiadomo, że pracę straci około 50 osób - głównie emeryci i osoby z umowami na czas określony. Zwolnienia będą dotyczyły pracowników administracyjnych.

Pozostałe filie nie będą miały już osobnych działów kadrowych, BHP, informatycznych czy radców prawnych. Mają powstać wspólne działy przy centrali MOPS przy ul. Piotrkowskiej.

- Koszty połączenia systemów informatycznych mają sięgnąć 200 tys. zł - mówi dyrektor Wagner. - Oszczędności na pensjach - około 1,5 miliona złotych rocznie.

Radny SLD Piotr Bors pytał dyrektor MOPS, czy kontrolowała, ile osób nie ma dziś w pracy oraz czy na spotkaniu z pracownikami powiedziała, że "łódzki MOPS to najgorzej funkcjonujący MOPS w Polsce.

- Tak, dzwoniłam, by dowiedzieć się ile osób wzięło np. urlopy na żądania - mówi Małgorzata Wagner. - A o ile dobrze pamiętam powiedziałam, że MOPS w Łodzi funkcjonuje źle.

Radny Piotr Adamczyk (PiS) dopytywał, czy oszczędności zostaną przeznaczone na podwyżki od 1 stycznia 2012 roku.

- Tak, to sprawa priorytetowa dla nas - mówi Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki