Według Sankowskiego środowisko prawicowe jest podzielone przez co nie ma szans na wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich.
- Apelowałem już do kandydatów PiS, ŁPO i LPR abyśmy w wyniku negocjacji wystawili jednego kandydata w tych wyborach. Niestety, bez efektu, dlatego teraz ponawiam swój apel - mówi prof. Sankowski.
Kandydat RPN zaznaczył, że jest gotów zaakceptopwać - jako wspólnego kandydata prawicy - zarówno Włodzimierza Tomaszewskiego z ŁPO jak i Witolda Waszczykowskiego z PiS. Dodał, że jest gotów wziąć na siebie odpowiedzialność i wystartować jako reprezentant środowisk prawicowych, o ile byłaby taka wola pozostałych partnerów.
Na apel natychmiast odpowiedział Witold Waszczykowski, kandydat PiS, który zaapelował, by prawica połączyła się i wskazała na niego, jako wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich.
- Reprezentuję największą partię polityczną, mającą duże struktury w całym kraju, mam zdolności koncyliacyjne co pozwala mi na osiągnięcie porozumienia także z przeciwnikami politycznymi - mówi Witold Waszczykowski. - Gwarantuję także innym kandydatom prawicy, którzy zrezygnowaliby ze startu, że o po zwycięstwie będziemy nadal blisko współpracować już w zarządzie miasta.
Zdaniem kandydata PiS tylko zjednoczenie środowisk konserwatywnych pod szyldem PiS daje gwarancje na drugą turę wyborów prezydenckich, a w perspektywie nawet na zmianę władzy w Łodzi.
- Profesor Sankowski jest skłonny zrzec się udziału w wyborach na moją korzyść, Włodzimierz Tomaszewski nie dał jednoznacznej odpowiedzi - dodał Waszczykowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?