Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki na Stokach w Łodzi! Tym razem to locha z pięcioma młodymi

Angelika Korlaga
Angelika Korlaga
Kolejny dzik na Stokach! Tym razem to locha z pięcioma młodymi. Odłowienie jest jednak niemożliwe
Kolejny dzik na Stokach! Tym razem to locha z pięcioma młodymi. Odłowienie jest jednak niemożliwe czytelniczka
Coraz częściej na łódzkich osiedlach można spotkać... dzika! Odłowienie jest jednak niemożliwe, dlatego warto wiedzieć co zrobić, kiedy na swojej drodze spotkamy dzikie zwierzę.

Coraz więcej dzików na łódzkich osiedlach

Na łódzkich osiedlach coraz częściej można natknąć się na spacerującego dzika. Jak poinformowali pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi, obecnie nie ma zgody na odłów dzików z powodu afrykańskiego pomoru świń. W takiej sytuacji warto wiedzieć, jak należy się zachować w obecności dzikiego zwierzęcia.

Dzika można spotkać...wszędzie!

Najczęściej do spotkań mieszkańców z dzikiem dochodzi na Bałutach. Zwierzęta krążą w okolicach ul. Zagajnikowej. W ostatnim ich obecność można było zauważyć m.in. na osiedlu Stoki. W poniedziałkowy poranek, 25 stycznia jednej z mieszkanek udało się zrobić zdjęcie spacerującego dzika w Parku M. Zaruskiego, nieopodal ul. Giewont. Mieszkanka obawiała się o dzieci, które o tamtej porze chodzą do szkoły właśnie przez ten park.

Z kolei dzień później, bo 26 kwietnia w okolicach ul. Listopadowej/Obłocznej innej mieszkance udało się dostrzec lochę z 5 młodymi. Warto jednak zaznaczyć, że ciężko jest przewidzieć reakcję lochy, która spaceruje z młodymi. Samica może instynktownie chronić swoje potomstwo. W takim przypadku należy zachować ostrożność, opanować gwałtowną reakcję i zbyt pochopne zachowanie.

Sami mieszkańcy reagują różnie. Jedni uważają, że dziki nie zrobią człowiekowi krzywdy, jeżeli ten ich nie sprowokuje. Inni natomiast wyraźnie podkreślają, że obawiają się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich.

- Miasto nic nie robi z dzikami, zasłaniając się pomorem świń i nie interesuje ich bezpieczeństwo mieszkańców Stoków. W mojej okolicy niemal codziennie spotykam dziki. Boje się szczególnie o moje dzieci. - komentuje pani Edyta, mieszkanka osiedla Stoki.

Kiedy na naszej drodze stanie dzik

Do tej pory pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi nie otrzymali zgłoszenia dotyczącego ataku dzika na człowieka. Należy jednak pamiętać, że podczas spaceru z psem, zwierzaka należy trzymać na smyczy, ponieważ to właśnie zachowanie psów (szczekanie, warczenie, próba ataku) najczęściej może sprowokować dzikie zwierzę.

Widząc dzika przede wszystkim trzeba "dać o sobie znać", żeby zwierzęcia nie zaskoczył nasz widok. Swoją obecność można zaznaczyć różnego rodzaju sygnałami np. mówieniem, czy klaskaniem. Do dzika nie należy podchodzić.

Wabik na dzika

Dziki na łódzkich osiedlach pojawiają się z kilku powodów. Jednym z nich są wyrzucane przez mieszkańców resztki jedzenia. Na trawnikach można znaleźć wszystko: mięso, chleb, resztki ziemniaków z obiadu. Te wszystkie odpady działają na dzikie zwierzęta jak "wabik". Niepokojący jest fakt, że tego typu sytuacje zdarzają się regularnie m.in. na łódzkim Zarzewie w okolicach ul. Przędzalnianej/ Śmigłego Rydza na trawnik co jakiś czas wyrzucane są kromki chleba.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dziki na Stokach w Łodzi! Tym razem to locha z pięcioma młodymi - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki