Podjęta obserwacja pozwoliła szybko zlokalizować jednego z potencjalnych sprawców. Jednak jego zachowanie zaskoczyło samych stróżów prawa. W pewnym momencie mężczyzna podszedł do jednego z policjantów po cywilnemu i zaproponował mu sprzedaż radia. Kiedy funkcjonariusz zapytał handlarza skąd pochodzi oferowany towar, mężczyzna bez ogródek stwierdził, że dosłownie przed chwilą "wyjął" je z jednego z samochodów zaparkowanych w pobliżu.
Cena towaru nie była również zbyt wygórowana, co upewniło policjanta, że handlarz nie kłamie. Mężczyzna został od razu zatrzymany. 28-latek jak dotąd nie był karany za włamania. Policjanci szybko zlokalizowali samochód, z którego skradziono radio. O przestępstwie powiadomiono także właściciela, który nie miał pojęcia, że stał się ofiarą.
Okazało się jednak, że na wolności przebywa jeszcze wspólnik zatrzymanego. Nie cieszył się jednak długo beztroską, bo znalazł się w rękach policjantów już następnego dnia. 31-latek był dobrze znany policjantom z wcześniejszych włamań do samochodów. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy wskazuje, że zatrzymani popełnili w ostatnim czasie co najmniej 15 podobnych czynów. Grozi im nawet 10 lat więzienia.
(Informacja prasowa policji - podkom. Adam Kolasa)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?