- 21 stycznia 2021 roku policjanci wspierani przez antyterrorystów weszli do budynku jednorodzinnego w podwarszawskich Łomiankach. Zatrzymali tam wytypowanego 36-latka. Mężczyzna nie stawiał oporu. Funkcjonariusze zabezpieczyli część odzieży, w którą był ubrany w dniu zdarzenia. Zabezpieczono również nóż. Szczegółowe badania pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy było to narzędzie zbrodni. Jeśli mężczyzna usłyszy zarzut zabójstwa, może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - informuje Adam Kolasa z KWP w Łodzi.

WIĘCEJ INFORMACJI, FILM I ZDJĘCIA Z ZATRZYMANIA - KLIKNIJ DALEJ

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że morderstwo zostało poprzedzone awanturą pomiędzy dwoma młodymi mężczyznami. Jak twierdzili świadkowie kłótni towarzyszyły okrzyki w języku wschodniosłowiańskim.

W pewnym momencie jeden z mężczyzn wyciągnął ostre narzędzie i ugodził nim śmiertelnie przeciwnika. Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w biały dzień - ok. godz. 11.10. Sprawca uciekł w kierunku ul. Wspólnej. Policja dotarła do zdjęć obrazujących jego sylwetkę.

- O godz. 11.30 wybiegłem na balkon, bo pies zaczął szczekać. Zobaczyłem mężczyznę leżącego na śnieg w kałuży krwi. Pomocy udzielali mu budowlańcy, którzy ocieplają pobliski blok - opowiada pan Konrad, jeden z mieszkańców. - Tragedia rozegrała się na ich oczach. Wspominali, że sprawca chwycił za łopatę i uderzył nią przeciwnika, a później wyciągnął prawdopodobnie maczetę i jednym ruchem pozbawił go życia. Poderżnął mu gardło. Wszystko działo się bardzo szybko....

Budowlańcy rzucili się na pomoc rannemu mężczyźnie. Reanimowali go, ale rana była zbyt głęboka... nawet późniejsza pomoc medyków na nic się zdała. 31-latek zmarł.

WIDEO Z ZATRZYMANIA NA KOLEJNYM SLAJDZIE