Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź. Krzysztof Rutkowski, właściciel biura detektywistycznego, tropi ładowarkę wartą 200 tys. zł. Skradziono ją przy ul. Podchorążych FILM

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Krzysztof Rutkowski, właściciel biura detektywistycznego, tropi ładowarkę wartą 200 tys. zł, którą skradziono przy ul. Podchorążych na pograniczu Złotna i Teofilowa w Łodzi. Za pomoc w ujęciu sprawców wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>>>
Krzysztof Rutkowski, właściciel biura detektywistycznego, tropi ładowarkę wartą 200 tys. zł, którą skradziono przy ul. Podchorążych na pograniczu Złotna i Teofilowa w Łodzi. Za pomoc w ujęciu sprawców wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>>>Biuro Rutkowski/ Polska Press
Krzysztof Rutkowski, właściciel biura detektywistycznego, tropi ładowarkę wartą 200 tys. zł, którą skradziono przy ul. Podchorążych na pograniczu Złotna i Teofilowa w Łodzi. Za pomoc w ujęciu sprawców wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł.

Do zuchwałej kradzieży doszło w nocy z 8 na 9 marca na terenie ogrodzonej bazy z maszynami budowlanymi – m.in. koparkami i ładowarkami. Złodzieje wiedzieli, po co przychodzą, gdyż zainteresowała ich tylko nowa i cenna ładowarka. Nie odstraszyło ich nawet to, że baza była monitorowana.

Złodziei wypłoszył alarm, ale nie dali za wygraną

- Złodzieje po raz pierwszy zaatakowali po godz. 23. Zdemontowali skrzydło ogrodzenia i wtedy rozległ się alarm, który wypłoszył intruzów. Jednak ci nie zrezygnowali z kradzieży. Zapewne przyczaili się gdzieś w pobliżu i czekali co będzie dalej. Niestety, mimo alarmu, nikt z firmy ochroniarskiej nie przyjechał zobaczyć na miejscu, co się stało. Po dwóch godzinach jeden z rabusiów bez problemu wszedł na teren bazy i wkrótce wyjechał skradziona ładowarka – mówi Krzysztof Rutkowski.

Kradzież w oku kamery

Wszystko to zarejestrowała kamera monitoringu. Na filmie widać, jak pod bazę podjeżdża tajemniczy samochód osobowy. Jest noc i nie można rozpoznać marki. Wychodzi z niego mężczyzna, wchodzi na teren bazy i znika z ekranu. Wkrótce widać, jak ładowarka wyjeżdża z bazy i odjeżdża z autem osobowym kierowanym przez drugiego z przestępców.

- W sprawie tej kradzieży uzyskaliśmy już pewne informacje, które właśnie sprawdzamy i weryfikujemy. Swoją wiedzą podzielimy się z Komendą Miejską Policji w Łodzi – zapowiada Krzysztof Rutkowski.

Ładowarka miała pomagać przy układaniu chodnika

Właścicielem ładowarki jest firma brukarska Boys – Bruk z Opoczna, która na remontowanej ul. Podchorążych będzie układała chodniki i krawężniki.

- Baza ze sprzętem, w której od dwóch tygodni stała nasza ładowarka, należy do firmy będącej generalnym wykonawcą robót. My jesteśmy podwykonawcą. Złodziej nie miał problemów z dostaniem się do kabiny ładowarki, ponieważ kluczyki do nich produkowane są seryjnie i praktycznie każdy pasuje do każdej maszyny. Mamy jeszcze kilka ładowarek, tak że kradzież nie opóźni robót, niemniej dotkliwa strata jest. W sprawie kradzieży zawiadomiłem policję, która była na miejscu i zrobiła oględziny, a także poprosiłem o pomoc biuro Krzysztofa Rutkowskiego – wyjaśnia Grzegorz Murawski, właściciel firmy Boys – Bruk.

Zobacz wideo

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

[promo]2803545;1;[/promo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki