Łódź: Makro pobiera prowizję od bonów Sodexo

Przekonała się o tym Joanna Biernacka, która zakupy zrobiła w Makro przy ul. Kasprzaka w Łodzi.

- Ucieszyłam się, gdy przy wejściu do Makro zobaczyłam naklejkę, z której wynikało, że bony są honorowane - mówi pani Joanna. - Zrobiłam zakupy, wyciągnęłam bony i wówczas kasjerka zaskoczyła mnie, bo zażądała prowizji w wysokości 3,66 zł za bon o wartości 100 zł. Gdy zdziwiona zapytałam o przyczynę, odpowiedziała, że Makro nie ma podpisanej umowy z Sodexo i stąd opłata. Całe szczęście, że miałam przy sobie gotówkę. Makro to dziwna sieć, nie przyjmuje płatności kartą, wyobrażam sobie zdenerwowanie osób, które zapełnią wózek, a przy kasie nie będą mogły zapłacić za towar, gdyż do sklepu wybiorą się tylko z bonem, bez gotówki.

Zapytaliśmy Sodexo o umowę z Makro.

- Sodexo ma podpisaną umowę handlową na realizację kuponów z siecią Makro Cash and Carry. Każdy klient Makro może zrealizować kupony w tej sieci. W tym wypadku właściciele małych sklepów, restauratorzy, hotelarze etc. rozliczają kupony na warunkach handlowych wyznaczonych przez Makro - mówi Arkadiusz Rochala, dyrektor marketingu i rozwoju z Sodexo.

Zdaniem Barbary Warzywody, zastępcy łódzkiego wojewódzkiego inspektora Inspekcji Handlowej w Łodzi, klienci powinni być informowani o prowizji. Mają wtedy możliwość rezygnacji z zakupów w tym miejscu, jeśli opłata im nie odpowiada. Tak samo uważa Zdzisława Wilk z Miejskiego Klubu Federacji
Konsumentów w Łodzi.

- Konsumenci, którzy wiedzą o prowizji, mogą wybrać sklep, w którym nie ponoszą dodatkowych kosztów - zaznacza.

Pracownicy hali Makro przy ul. Kasprzaka potwierdzają, że przy płaceniu bonami obowiązuje prowizja, która wynosi 3 procent od wartości bonu plus podatek VAT. Odsyłają do regulaminu sieci. Znajduje się w nim zapis: - Warunkiem realizacji transakcji przyjęcia w rozliczeniu kuponów Sodexo jest jednoczesne uiszczenie prowizji - głosi regulamin.

Z rzeczniczką Makro nie udało nam się połączyć przez kilka dni.